Marek: Debilu wstań z tej podłogi
Łukasz: Nieee
Marek: No wstawaj do cholery
Łukasz: Sam się nigdzie nie ruszę
Marek: Dobrze bruneciku, to chociaż wytłumacz mi, po co tak leżysz
Łukasz: Czekam, aż mnie podniesiesz
Marek: ...
Marek: A weź spierdalaj