-Naprawdę jeśli jesteś taki mądry i co ci daje to że wciąż chronisz Jinyonga, no właśnie nic a żal tak ślicznego chłopaka by się męczył tyle i dostawał odemnie bo wiesz te wielkie pełne usta powinny dostawiać jak najlepsze rzeczy a nie ból i płacz Seungiee. - Szarpnął za włosy młodszego chłopaka.
-Nie powiem, nic nie wyciągniesz odemnie a tym bardziej nie zdradzę mojej rodziny. Prędzej to ja zginę niż się coś odemnie dowiesz. Podła gnido - Zaśmiał się młodszy.
Starsz podszedł dając dwa palce pod podbródek chłopaka dając wzrok na siebie marszcząc brwi ze złości że młodszy się skurczył.
-Daje ci ostatnio szanse kochasiu, mów wiem że chronisz go bo jest twoim ex ale ma coś czego ty i ja możey się bać włócznie więc jeśli nie zaczniesz śpiewać jak ptaszyna to cięło to widzę. -Puścił mu oczko
-Ty nie byłeś taki co ci się wogól stało czemu zależy ci tak na tej włóczni to jest tylko artefakt który każdego może zabić jeśli ktoś nie jest godny-Westchnął
BX obkrążył Seunga wokół krzesła dając od tyłu dłonie na jego barki że młodszy podskoczył, schylił głowę do jego ucha.
-Lecz ty jesteś kluczem i ty nie zginiesz od tego, ponieważ to cię nie zabije tylko wzmocni szczególnie z twoją nie kontrolowaną mocą której się tak obawiasz co ci szkodzi spróbować jej posmakować tak jak krwii wkońcu jestes wampirem czyż nie? - Wyszeptał BX.
-Nie będę pić krwii może k ty jesteś wampirem jak ja lecz jednka różnimy się tym że ja jestem odporny na krew i pije miód za to ty musisz zabijać by przeżyć tak jak inni. - Szarpnął się Seung
-Dlatego jesteś kluczem bo jesteś całkiem inny za co sobie ciebie cenie i boisz się krwii bo moc cię oślepi a może jednak spróbójesz troszkę.-Uśmiechnął się starszy.
-C-co nie, nie nie nie, nie zezwalam ci wyciągać przy mnie krwii.. BX nie możesz. -Jęknał chłopak.
-Jestem księciem wampirów mogę wszystko a ty jesteś MOIM kluczem do wszelkiej władzy. -Zaśmiał się.
Podszedł do stołu po nóż, po czym wrócił do chłopaka rozcinają sobie rękę bo szybko się regeneruje złapał młodszego za włosy przybliżać do ręki z której kapała krew.
-A teraz grzecznie posmakujesz szlacheckiej krwii bez żadnego ale Seung więc nie wyrwaj się jestem silniejszy.-Powiedział Książę.
Młodszy próbóją się jeszcze wyrwać nie chciał się dać lecz gdy przybliżył go bardzo jego wampirzy zmysł
poczół krew tak samo obudziła się w nim magia którą może kontrolować ten kogo napije się krwii istota.-Ładnie zliżesz tą krew moja istoto i mój kluczu do władzy oraz.. Najlepszy przyjacielu.-Przybliżył bardziej tą zdaniną rękę do ust młodszego.
-Nienawidzę cie BX wiedziałeś.. Uhh.. - Młodszy nie powstrzymał się.
Wewnętrzna istota się przebudziła i zaznał królewskiej krwii która od teraz będzie go kontrolować, istoty które są wampirami szybciej by się rzuciły lecz on jest kluczem, kluczem do labiryntu nieskończoność.