Każdemu zdarzają się porażki, ale nie każdy umie wyciągnąć wnioski i naprawić swoje błędy. Ja byłam z tych, co myślą, że z biegiem czasu wszystko się naprawi i zmieni. Zataczałam błędne koło, wierząc, że Pan J kiedyś mnie pokocha i zrozumie, że nie może traktować jak śmiecia. Ale niedawno wszystko się zmieniło - odeszłam od niego. Wiem, że tyle razy próbowałam definitywnie zakończyć naszą ,,znajomość", a wiadomo, jak wyszło, ale tym razem było inaczej - zerwałam z nim i już nigdy do niego nie wrócę.
