ROZDZIAŁ I

7 0 0
                                    

Jestem Avi i mieszkam razem z mamą w Hiszpanii. Mam najlepszego przyjaciela Astona. Dziś jest pierwszy dzień drugiej klasy liceum.

-Avi wstawaj bo się spóźnimy! - mama krzyknęła z salonu a ja zerwałam się z snu.

-Już wstałam! - odpowiedziałam i leniwie podeszłam do szafy z ktorej wzięłam czarne rurki z dziurami, czarny top i na to czarna jeans kurtkę. Poszłam do łazienki gdzie wzięłam szybki zimny prysznic. Wysuszyłam włosy miałam je naturalnie proste więc nie musiałam się bawić w ich prostowanie. Wyszłam z łazienki ubrałam się w wyszykowane ciuchy i poszłam zrobić makijaż. Dziś padło na kreski bez jakich kolwiek cieni na powiekach. Tak wyszykowana wzięłam telefon, torebkę i poszłam zjeść śniadanie.

-Okej ja idę. Pa mamo! - krzyknęłam i wyszłam z domu.

-Buuu! - obróciłam się a ty nagle zza płotu wyskoczył Aston.

-Ty debilu! - zaczęłam go bić a on się śmiał.

-Dobra księżniczko jedziemy do szkoły. - Aston był rok starszy ale siadł w jednej z klas w gimnazjum.

W siadłyśmy do jego czarnego Jaguara i po 5 minutach byliśmy pod szkołą. Wysiadł najpierw on i otwórz mi drzwi. Razem z Astonem byliśmy rozpoznawalni w szkole. Każdy wiedział, że z nami się nie zadziera.

-Proszę ksiazniczko! - otworzył mi drzwi i podał rękę bym wysiadła.

-Dziękuję haha. - wysiadłam każdy sie na nas patrzył.
Aston zamknoł auto i ruszyliśmy w stronę szkoły.

-Co pierwsze?-zapytałam

-Ang z kimś nowym.- nie odpowiedziałam nic.

Przeszliśmy koryatrz i weszliśmy do naszej klasy. Siadłam w ostatniej ławce pod ścianą a obok mnie siadł Aston.

-Dzień dobry klaso. Jestem Stiv. Stiv Manuel.-napisał swoje imię na tablicy.

Wyciągałam telefon by się nie nudzić. Zaczęłam robić głupie snapy z Astonem. Tak minęła nam lekcja.
Po 2 godzinach był obiad więc przyszliśmy na stołówkę i poszliśmy na scenę. By zjeść normalne jedzenie.
Na stołówkę w parował Igor (czyt.Ajgor).

-Panie i panowie dziś o 20.00 u mnie w domu najlepsza impra w mieście!  Musicie być!- Podszedł do nas a bardziej do mnie.- Będziesz koteczku?-zapytał szepcząc mi do ucha.

-Zobaczymy-wyszeptałam mu w ucho i ugryzłam lekko. Wstałam i zaczęłam wychodzić z stołówki przy moim boku oczywiście był Aston i jego kumple.

*po lekcjach*

-Avi wskakuj! - Aston otworzył mi drzwi do swojego auta a ja wsiadłam. Po czym on i jego kumple również.

-Avi w co się ubierasz?-zapytał Nathan.

-Obcisła czarna sukienka chyba. A co?- popatrzyłam na niego uwodzicielskim spojrzeniem a ten się od razu poprawił.

-Nic nic-usiadł a na kolana dał torbę.

-Avi będę 19.50 po ciebie. - oznajmił Aston. Dałam mu buziaka w polik i wyszłam.

Mama pracowała do późna więc miałam czas.
Poszłam się umyć zrobiłam ciemniejszy makijaż i ubrałam czarna obcisła sukienkę włosy wysuszyłam wzięłam mała torebkę i telefon. Była 19.51 więc Aston już na mnie czekał.




Hej bombelki podoba się wam I rozdział?

❤️Avi❤️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz