Nalia's pov
Rozejrzałam się po namiocie, było w nim kilka innych osób, między innymi jeden z najlepszych przyjaciół mojego ojca a zarazem jego doradca Gren. Ojciec chodził po namiocie w te i z powrotem, ewidentnie był zestresowany, myślał nad czymś. W końcu zatrzymał się przy stole i wyprosił wszystkich, oczywiście z wyjątkiem Grena... jak zawsze
- jesteś nareszcie - popatrzył na mnie chłodnym wzrokiem
- znachorka wybrała cię ja tegoroczną przywoływaczkęNie mogłam uwierzyć. Ja przywoływaczką?!
- ale ojcze przecież ja... jestem za młoda, według kodeksu nawet matka jest za młoda aby być przywoływaczką- kodeks, kodeks, kogo obchodzi ta zakurzona księga. Znachorka cię wybrała, to ona ma ostateczne zdanie w tych sprawach
Popatrzyłam na Grena w poszukiwaniu jakiegokolwiek wsparcia ale on tylko stał w koncie i słuchał wpatrując się w podłogę
- ojcze ja... nie jestem godna
- jesteś a teraz koniec pogaduszek mamy z Grenem dużo roboty, paladyni palą nasze wioski musimy zacząć działać
Gren w końcu ruszył się z miejsca i o dziwo odezwał
- zaiste musimy działać, ale musimy działać rozważnie. Z tymi ludźmi nie ma zabawy, są bezlitośni a czarny mnich...
- wystarczy - przerwał mu ojciec i dał mi znak abym wyszła
Czarny mnich? Kim on w ogóle jest i co Gren o nim wie? Muszę się dowiedzieć...tylko jak?
Persival's pov
Rozbiłem obozowisko na skraju lasu, jeśli ci przeklęci paladyni dalej mnie szukają...nie mogę tu długo zostać. Muszę jakoś dostać się z powrotem do zamku i wyciągnąć z tamtąd Artura, nie mogę go zostawić na pastwę tego szaleńca i tych czerwonych religijnych fanatyków ale narazie muszę znaleźć jakieś pożywienie, najlepiej człowieka. Ha marzenie ściętej głowy. Odkąd ci czerwoni idioci zaczęli się tu panoszyć nie spotkasz już człowieka na szlaku...zaraz co to? A raczej kto to?
- hej ho razem tam...- zobaczyłem tęgiego mężczyznę na oko rybaka jadącego drogą. Chociaż wiedziałem już kto idzie nie mogę się zdradzić
- kto tam? - wstałem i wziąłem do ręki miecz
- spokojnie panie to tylko Bernard, rybak - rzuciłem mu obojętne spojrzenie
- skąd przybywasz rybaku?
- z Fralket
- a więc długą drogę pokonałeś
- a no panie, jak co miesiąc. Jadę do Ravenst
- to jeszcze długa droga przed tobą, uważaj czerwoni paladyni patrolują szlaki
Rybak zsiadł z wozu i podszedł do mnie- powiadają że szukają bratanka księcia Alfreda, panicza Persivala
- naprawdę? A cóż takiego zrobił on paladynom? - powiedziałem z udawanym zdziwieniem
- podobno czarną magią się para
- a to ci dopiero...ciekawa sprawa, nie prawdaż?
- a no
Zerwałem się z miejsca i wbiłem zęby w szyję rybaka, na moje to on od miesiąca wody na oczy nie widział ale cóż...drugiej takiej okazji nie będzie. Gdy skończyłem, przebrałem się w jego ubrania (też wątpliwej świeżości), rzuciłem jego ciało na wóz, przykryłem workiem i ruszyłem w drogę powrotną do zamku. Tym razem jako rybak Bernard.
Nalia's pov
Wróciłam do swojego namiotu i zobaczyłam Peli, moją najlepszą przyjaciółkę.
- Nalia!
- Peli tęskniłam za tobą - dziewczyna objęła mnie. Tydzień temu ruszyła do sąsiedniej wioski jako pomocniczka uzdrowicielki żeby pomóc ludziom którzy przeżyli najazd paladynów. Zastanawiam się jakim cudem jeszcze tu nie przyszli...nie ważne miejmy nadzieję że tak zostanie
- ja też za tobą tęskniłam, jak się czujesz? Jak blizny?
- dobrze... wszystko dobrze - nie lubiłam gdy pytała o moje blizny. Mam je od małego, podobno gdy miałam 2 lata poszłam sama do jaskini i zaatakował mnie niedźwiedź, tylko dzięki mocy cienistych (tak nazywamy pomocne duchy naszych zmarłych przodków) nadal żyje.
- przepraszam wiem że...
- wszystko okej nie przepraszaj. Jak było w tamtej wiosce? Dużo ofiar
- nie chciałabyś tego widzieć...stosy ofiar. Paladyni przywiązywali ludzi do krzyży i palili...
- cholerni psychole...
Nikt nie lubił paladynów. Palili nasze wioski tylko dlatego że jesteśmy Fejami. Uzdrowicielami i kapłanami, tylko że kapłanami nie tego boga którego wyznają paladyni. Tych którym udaje się przeżyć najazd znajduje czarny mnich i morduje jednego po drugim.
CZYTASZ
Changed
VampireMłoda Nalia została wybrana przez nadprzyrodzone siły do wypełnienia misji, misji która uratuje jej ród. Lecz czy dziewczyna podoła? Książka mocno inspirowana serialem Cursed który bardzo polecam Za wszelki cringe i błędy językowe x ortograficzne pr...