Rozdział pierwszy ONA

56 9 1
                                    

Otworzyłam oczy próbując przypomnieć sobie gdzie jestem.  Coraz częściej trafiłam świadomość , lecz dzisiaj trwało to o wiele dłużej.  Nie wiedziałam gdzie jestem. Było ciemno,  a moja skóra była lepka i mokra. Ostrożnie usiadłam. Zdecydowanie byłam w lesie. Zewsząd dobiegało pohukiwanie sów. Dookoła były tylko drzewa. Wysokie,  zielone i mroczne. Byłam zmęczona. Nie wiedziałam skąd się tu wzięłam, co tu robiłam, a przedewszyskim kim byłam... Ostatnie pytanie tłukło się  po mojej głowie. Kim jestem? Kim jestem?  Kim jestem?  Nie wiedziałam jak się nazywam,  ile mam lat,  skąd jestem... Spojrzałam na swoje dłonie i krzyknęłam. Były całe w szkarłatnej, lepkiej substancji. Krwi... Podniosłam się i przerażona spojrzałam w bok.  Po mojej lewej stronie leżał chłopak. Był wysoki i blady. Miał potargane złote, średniej długości loki i długie rzęsy. Jego oczy były zamknięte,  a na piersi widniała ziejąca,  o poszarpanych końcach rana. Spojrzałam na swoje ręce... To była jego krew. Miałam ją wszędzie. Nawet za długimi paznokciami. Kim on był?  Co mi zrobił?  Kim byłam ja?  Czemu go zabiłam?  Przerażona pobiegłam przed siebie.  Co chwila potykałam się o korzenie lub kamienie jednak wstawałam i biegam dalej. Nagle poczułam rozsadzający ból w głowie. Zatrzymałam się. Próbowałam się ruszyć, ale moje ciało mnie nie słuchało. Oddychałam szybko i płytko. Coś zapiekło mnie z tyłu mojej szyi i wtedy ogarnęła mnie ciemność.

*****

Otaczał mnie mrok. Nie było tu niczego oprócz mnie.  Nawet mnie tu nie było. Czułam się jakbym nie miała ciała, a mój duch uwięziony był w jakiejś klatce. Próbowałam się poruszyć. Bez skutku. Aż w końcu ujrzałam światełko. Białe i ostre poruszało się w moja stronę. Było coraz bliżej,  aż w końcu pochłonęło mnie całą...

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 03, 2015 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

My name is...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz