- Harry! Maja! Hogwart czeka! - właśnie tak budził nas Syriusz jak mieliśmy jechać do Hogwartu.
- Już idę wujku! - byłam na nogach już 2 godziny temu
Wyszłam ze swojego pokoju ubrana w błękitną spódnicę, biały top i błękitne espandryle. Włosy spięłam w ciasny kok. Według mnie wyglądam świetnie. Pomyślałam, że sprawdzę co u mojego starszego brata. Zapukałam i nie czekając na ,,proszę" otworzyłam drzwi. Harry nawet nie poszedł do łazienki. Leżał na łóżku i myślał, że dobrze udaje sen.
- Wstawaj leniu! - krzyknęłam i usiadłam na jego łóżku
- Maja, daj mi spokój. Jest wcześnie rano - powiedział i obrócił się na drugi bok, więc poszłam odsłonić rolety
- Ja... nie chcę... się spóźnić... na pociąg - odsłoniłam wszystkie rolety a on łaskawie poszedł się myć
- Dzieci wstajecie?! - wołał z dołu Syriusz
- Jestem na schodach! Poszłam tylko obudzić Harry'ego.
Zeszłam na dół a tam czekało na mnie śniadanie. Była to jajecznica oraz kanapki z białym serem i pomidorem. Zjadłam i wtedy przyszedł śpioch. Tym razem trochę bardziej żywy.
Pospieszałam go ile mogłam aż w końcu zjadł i poszliśmy po swoje bagaże. Wsiedliśmy do taksówki. Torby były w bagażniku a Peper i Hedwiga na naszych kolanach.
Wysiedliśmy na dworcu i postanowiliśmy zrobić wyścig na nasz peron. Był remis i wszyscy razem przeszliśmy przez barierkę. Zobaczyłam panią Zosie, która mnie wołała. Pobiegłam do niej a ona mnie przytuliła. Stała tam też nasza słynna Francuzka. Przywitał resztę mojej rodziny i poszła do pociągu.
Minutę później przyszli państwo Weasley i Granger. Postanowiłam się ze wszystkimi przywitać.
- No idźcie już do pociągu. - powiedziała pani Weasley - za 5 minut odjeżdża.
- Pa wujku - przytuliłam Syriusza i dogoniłam resztę, która zmierzała już do pociągu.
- Chodźcie poszukamy wolnego przedziału. Może znajdziemy resztę.
- Ja idę do Luny. Siedzi gdzieś w wagonie 2. Są też tam jacyś krukoni więc nie jesteście zaproszeni. Pa, Maja.
Na moje nie szczęście pierwszy przedział do którego można było wsiąść miał dwóch pasażerów: Neville'a i Ivet. Wszyscy postanowili właśnie tam wejść. Neville się z nami przywitał, był to niski bardzo miły i jednocześnie niezdarny chłopak z klasy Harry'ego. Wtedy przypomniałam sobie, że umówiłam się z Elizą i resztą ślizgonów.
- Maja a ty nie siadasz z nami? - zapytała Ivet z odrazą na mój widok
- Ja mam swoich znajomych ze Slytherinu. Siedzę z nimi. Mam nadzieję, że nie trafisz do mojego domu. Nikt cię tam nie polubi - wyszłam i zamknęłam drzwi. Byłam zdumiona, że tak potrafię pyskować. Szłam w głąb pociągu kiedy dogonił mnie Harry
- Wiesz, że to było nie miłe? - zapytał
- Wiesz, że jestem w Slytherinie?
- Powinnaś ją przeprosić!
- Za co? Za szczerość? Harry zrozum ja jej nie lubię. Jasne? Idę do moich znajomych a ty daj mi spokój. Pa
- No dobra. To na razie.
Szłam jeszcze kawałek i usłyszałam głos mojego chłopaka. Stanęłam i postanowiłam chwilę poczekać. Może zaraz sami zaczną mnie szukać. Tak się stało. Eli wychyliła głowę z przedziału i wyskoczyła z niego jak oparzona. Podbiegła do mnie i przytuliła. Wzięła mi z walizki klatkę z sową i zaniosła do przedziału. Poszłam za nią ciągnąc walizkę. Blaise wstał podszedł do mnie i wziął na ręce. Przytuliłam go i pocałowałam. Poszłam do Draco. Przytuliłam go i usiadłam na swoim miejscu.

CZYTASZ
Maja Potter // Harry Potter
FanficZłamane serce, depresja, wojna, rywalizacja, przyjaźń. Maja Potter to zakręcona nastolatka, zasłonięta cieniem starszego brata Harry'ego. Kiedy po raz pierwszy wsiadła do expresu jadącego do Hogwartu nie wiedziała, że wszystkie jej plany i marzenia...