prolog

10 0 0
                                    

Wschód słońca jest przepięknym widokiem i dobrze wiedziała o tym Eris Snow 11 letnia dziewczyna o interesującym wyglądzie.Eris od urodzenia miała granatowe włosy i zielono-brązowe oczy nosiła okulary.ubiór dziewczyny też się wyróżniał ubierała się w czarne ubrania i nosiła glany.Dziewczynka pochodziła z rodziny czystej krwi więc zdawała sobie sprawę z istnienieniu magi.Była pewna tego że dostanie się do hogwartu.Nie mogła doczekać się swojego wyjazdu do niesamowitej szkoły magi.Aktualnie siedziała na parapecie i głaskała swojego kota aż nagle w szybę uderzyła płomykówa z listem dziewczynka otworzyła okno wypuszczając ptaka sowa przysiadła na parapecie i czekał na przysmak.Eris dała sowie ciasteczko po chwil otworzyła list jego treść była oczywista dostała się do hogwartu.Dziewczynka zeszła na dół poinformować rodziców o tym.Jej ojciec był wysokim mężczyzną z czarnymi długimi do łopatek włosami miał fiołkowe oczy i bliznę przechodzącą od prawej brwi przez nos do lewej część szczęki.Jego brodę zdobił kilku dniowy zarost A całe ciało zdobiły różne blizny i tatuaże.Nazywał się Raven i był poskramiaczem bestij.Natomiast matka dziewczyny była niska była przepiękna kobieta miała fioletowe długie włosy i zielone oczy miała bardzo jasna cerę wręcz białą.ubierala się zawsze na czarno i nosiła gorset A na jej szyji zawsze znajdował się naszyjnik z ametystem.Nazywała się Mirana zajmowała się ona uzdrowicielstwem.
-Mamo,tato przyszedł list ze szkoły-powiedziała Eris jak zwykle obojętnym wyrazem twarzy.
-och to wspaniale córeczko w takim wypadkiem pojedziemy na Pokontną jeszcze dziś bo oboje mamy wolne z tatą,prawda Raven-powiedziała matka dziewczyny gromiąc mężczyznę wzrokiem gdyż ten bardziej był zajęty wypalaniem cygaretki.
-Tak,tak oczywiście co tylko chce cie-powiedział mężczyzna.Kobiety spojrzały na siebie wymownie A młodsza przekrecila oczyma.Poinformowała  rodziców o tym że musi się szykować w takim wypadku.W pokoju ubrała się w czarną koszulkę z nadrukiem fatalnych jędz(autorka-chyba tak nazywał się zespół magiczny który grał na balu w 4 części)czarne spodnie i swoje ukochane glany z niebieskimi sznurówkami przeczesala włosy i wróciła na dół.Rodzice czekali na nią i za pomocą poroszka Fiuu znalezil się na ulicy.Dziewczynka podzieliła się z rodzicami zakupami.Ona musiała kupić szaty różdżke i książki A jej rodzice cała resztę.Eris sprawnie uwineła się z szatą więc poszła po książki niestety potrzebne jej książki na eliksiry były za wysoko pomimo prób,nagle jej książkę złapała czyjas dłoń i został jej wręczona.
-pierwszorczna prawda maluchu zapamiętał bym takie włosy A pozatym jestem Fred,Fred Weasley A tam stoi moja gorsza wersja Gorge-chłopak wskazał na opartego o regał identycznego chłopaka.
-A nasz granatowo włosy maluszek to jak się nazywa?-zapytał się rudzielec.
-Jestem Eris Snow rudzielcu-powiedziała dumnie dziewczyna i szybko dodała-niestety muszę już iść,cześć Fred,Gorge-wypowiadajac te słowa pokierował się do kasy,zaplaciła i wyszła,usłyszała jeszcze krzyk Freda
-Dozobacznia w hogwarcie młoda!
Dziewczynka pokierowała się do sklepu z różdżkami,Kiedy otworzyła drzwi uslyszał głos sprzedawcy-Ahh coś czułem że dziś zostanę zaszczycony przez Eris Snow.Pamiętam jakby to było wczoraj kiedy twoi rodzice kupowali u mnie różdżki twój ojciec podpalił mi prawie sklep-na to wspomnienje lekko się skrzywił i podał dziewczynie pierwszy egzemplarz niestety on zniszczył lampe to samo działo się z kolejnymi Ollivander zaczął się zastanawiać i po chwili przyniósł granatowe pudełeczko owinięte czarno-fioletową wstążką-ta jest wykonana z drzewa wisielca używanego w średniowieczu do zabijania ludzi posądzonych o czary jest dość sztywna ma w sobie bardzo rzadki rdzeń gdyż jest nim łuska hydry której właściwością są bardzo silne zaklęcia głównie obrone jak i czarnej magii idealna do pojedynków i oddana,była w moim sklepie od wielu pokoleń nigdy nie znalazła właściciel może tobie się uda.Eris złapał delikatnie rękojeść ozdobiony wężem i poczuła iskry,już wiedziała że to tak właściwa.Szczęśliwa wyszła ze sklepu i pokierowała się do miejsca umówionego z rodzicami.Oni już tam na nią czekali i mieli niespodziankę A był nim kruk który zaskrzeczył radośnie kiedy ją zobaczył.
-Eris kochanie to twój nowy przyjaciel jak go nazwiesz?-zapytała matka granatowo włosa zastanawiała się i po chwil powiedziała-Diaval nazwe go Diaval-ojciec dziewczyny przytaknął głową i teleportował się z rodziną do domu.
*Magia czasu wyjazd do Hogwartu*
Eris w raz z rodziną była już na peronie jej ojciec posyłał wszystkim groźne spojrzenia A matka patrzyła się na męża z lekkim rozbawniem natomiast dziewczyna rozglądała się z oczarowaniem.Po porzegnaniu się z rodziną,udała się w poszukiwanie  przedziału na szczęście znalazła wolny usiadła w nim zadowolona po chwili usłyszał za drzwi się otwierają A przed nią stał blondyn A za nim można było zauważyć ciemno skórego chłopca i dziewczynkę z czarnymi włosami.-możemy się przyłączyć pełno ludzi wszędzie-zapytał blondyn,Eris pokiwała głową na tak.Po chwili chłopak znów sie odezwał-jestem Draco Malfoy to jest Pensy Parkinson,A to Blaise Zabini.A Ty kim jesteś?-zapytał-Eris Snow miło poznać przynajmniej mam taką nadziej-odpowiedziała dziewczyna cała droga minęła im w przyjaznej atmosferze nawet nie zauważyli że są już na miejscu.Hagrid wołał pierwszaków więc udali się do niego potem razem wsiedli do łódki.Kiedy czekali na przydział Malfoy poszedł zaproponować przyjazni Potterowi niestety odmówił.Draco wrócił wściekły,lecz zanim Eris odezwała się to Mcgonagall wróciła i zaczął się przydział.Draco trafił do domu węża,Harry do Gryffindoru,przez co dom lwa oszalał wreszcie nadeszła kolej Eris-Eris Snow-wyczytała nauczycielka-Hmm widzę bardzo inteligntna ambitna też strasznie jesteś o tak ten spryt za przyjaciół jesteś wstanie oddać życie o tak twoja dobroć chodź schowana po maską obojętność wielu pomoże,już wiem SLYTHERIN-krzyknęła tiara

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 13, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Granatowa Żmija Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz