1

312 7 6
                                    

Czekałam na autobus.Było ciemno,a zarazem zimno.Zerknełam na zegarek,po czym wyświetliła mi się godzina 19:00.Autobus miałam za 2 minuty.Po chwili zauważyłam nadjeżdżający pojazd.Przywitałam się z kierowcą,kupiłam bilet i nagle...wpadłam na jakiegoś chłopaka,a że miał kawę,chlustnął nie chcący w moją stronę.
-Jezu! To moja ulubiona bluza,uważaj trochę!!!-wykrzyknęłam na cały głos,a wszyscy skierowali oczy na mnie.
-Przepraszam nie zauważyłem Cię,mogę Ci to jakoś wynagrodzić? Może skoczymy jutro do Starbucks'a?

Dopiero teraz spojrzałam na jego twarz,zamarłam.Miał niebieskie oczy, gęste blond włosy,a także był dość wysoki i umięśniony.Bardzo mi się
spodobał, że zapomniałam co do mnie mówi.

-To jak z tym Starbacks'em?-ponownie zapytał.
-Ok, w sumie jutro nic nie robię.
-Nie przedstawiłem się nawet,nazywam się Justin Bieber. A co do tego Starbucks'a może być o 14:00?
-Jasne,ja jestem Selena, Selena Gomez.

SELENA
Kurde,ja to mam szczęście.Od
momentu zerwania z Liam'em czułam pustkę w sercu,a tu nagle przystojny chłopak proponuję mi spotkanie,a może "randkę"- zachichotałam.

-Buean vista street - powiedział kierowca.
-Muszę już iść,to do jutra.
-Dozobaczenia-powiedział Justin i puścił mi oczko,a ja się zarumieniłam.

Secret Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz