Na pustyni z BTS

37 4 2
                                    

Hejka! Postaram się dzisiaj napisać długą jak Wisła książkę. Nwm czemu xd.

Była zimna noc. Ja i mój tata oglądaliśmy wiadomości. Nagle pani w czerwonym sweterku z napisem TVZ powiedziała że Chiny planują wojnę w postaci wirusa. Mój tata i ja zaczeliśmy się śmiać i mówić że to nie prawda. Mijały miesiące i  ludzie zapominali o tej informacji. Pewnego dnia.....wszystko się zmieniło. Pozamykane sklepy, szkoły, przedszkola i tpd. Wszystko zamnięte. Ja i tata włączyliśmy ponownie telewizor i słchaliśmy pani w sweterku. Wirus jest straszny. Nie ma lekarstwa. A zakażonych już jest 200 tysięcy. Wirus wyparza skurę i giniesz- pani w sweterku zaczeła. Tato- zaczełam. A co z koncertem BTS? E.mmmm....nwm...
Nie chciałam tak tego zostawić...lecz nie miałam wyboru. Nagle pewnego dnia pani w sweterku w wiadomościach zaczeła: BTS ewakuowani do Polski. Tam mają jechać na wieś i przeczekać wojnę. Ucieszyłam się i zaczełam śledzić facebooka by dowiedzieć się gdzie? i kiedy? Po paru miesiącach BTS miało lecieć na tą wieś. Okazało się że to było obok mnie. Powiedziałam o wszystkim mamie i tacie i pojechaliśmy.
Jak ich zobaczyłam to się ucieszyłam i razem przeczekaliśmy tą wojnę. Po paru latach wojna ucichła więc wszyscy  zajeli się sobą. Ale na nie długo bo wojna zaczeła się od nowa. BTS zaskoczeni powiedzieli że uciekną do Izraela na pustynię i tam przeczekają. Ja pojechałam razem z nimi. Na luatyni było super. Widziałam węże i itp. Po wojnie byłam już u siebie.

Emm...to na tyle i myślałam że to długie będzie ale jak widać nie. Pa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 29, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BTS i Ja Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz