file 0.0

8 0 0
                                    

Pisze to na telefonie który ukradłem (przepraszam bardzo ale nie zamierzam go oddawać w najbliższym czasie) aktualnie siedząc w jakimś bunkrze 10 000 000km od domu. Zapewne po napisaniu kilka rozdziałów będę musiał go wyjebać, jak zawsze. Ale nie ważne.

Ogólnie to moje życie nie było nigdy złe, miałem kochających rodziców (mam dalej ale to skomplikowane), wkurwiającą starszą siostrę, fajnych znajomych, szkołę etcetera.

Ale razem z górkami do kompletu zazwyczaj są dołki bo w sumie inaczej nie byłoby górek. Otóż miałem
młodsze rodzeństwo które zostało zabrane zaraz po urodzeniu i słuch po nich zaginął ale o nich później. Miałem też wujka Harrego którego nigdy nie znałem i następnego wujka Michała który wręcz pałał nienawiścią do mojej mamy Katarzyny, jego siostry i drugiego wujka. I nie miałem za dobrych ocen razem z siostrą.

Wychowaliśmy się razem w tym samym domu od zawsze, w tym samym towarzystwie i z tymi samymi przyjaciółmi. Wszystkie sklepy znaliśmy na wylot, pierwszy raz w tym mieście straciliśmy dziewictwo i prawictwo, pierwszy raz się tu upiliśmy i pierwszy raz pokochaliśmy kogoś.

Nasze życie było przeciętne. Nie nudne ale przeciętne. W szkole uchodziłem z siostrą za tych oprawionych niesławą cichych (w moim przypadku a w przypadku siostry głośnych) bandziorów. No okej, złamałem kilka praw a mówiąc kilka to znaczy wiele i siora też ale proszę was, mamy 17 lat jesteśmy problemowi i co z tego?

Nic nigdy nie było aż tak źle do czasu kiedy-
***********************************************************//-------\\***************

Dzień dobry wszystkim
Stwierdziłam że nigdy jeszcze nie widziałam podobnej historyjki więc oświece ludzi moja pomysłowością i w końcu napisze coś co ma chociaż minimalna szansę na przetrwanie. Ale przyznam że przyda mi się lepszą okładka. Postaram się o nią też.

Miłego czytania !

Locked AwayWhere stories live. Discover now