7-Mam za swoje.

108 13 13
                                    

DAMIAN:
Patrol przyjechał, by zabrać Logana. Szarpał się, ale nic tym nie osiągnął, bo był skutecznie skuty przeze mnie.
Analizując wszystko czego się dowiedziałem, doszedłem do wniosku że Rachel mogła wrócić do domu, odłożyć torbę i telefon, a następnie gdzieś wyjść. Więc nie wiedziałem skąd zniknęła. Świetnie. Nie mam pojęcia gdzie działać. Gotham jest duże, a ona mogła pójść gdziekolwiek...
Do głowy przyszedł mi jej sklep. Może Zatara będzie coś wiedzie...
Spojrzałem za okno. Ciemna noc. Zdecydowanie za późno żeby spotkać współpracowniczkę Roth w sklepie. Westchnąłem. Póki co stoję w miejscu.
Wychodząc, zauważyłem że gliniarze znaleźli jakiś biały proszek. Więc nie myliłem się że znajdą narkotyki.
Sądziłem że wizja Garfielda za kratami nieco poprawi mi nastrój. Myliłem się. Odczuwałem ogromny niepokój o Kruka. A jeśli Zatanna mi nie pomoże, utknę w miejscu...
Wróciłem do domu i rzuciłem się na kanapę.
Mam dość.
Nie spałem ostatnio za dużo. Wyjątkiem była jednak noc spędzona na korytarzu, pod drzwiami Roth. Mimo że był to płytki sen, nie budziłem się.
Martwi mnie zniknięcie Rachel. Może faktycznie coś jej groziło, a ona nie przyszła z tym do mnie z powodu naszej ostatniej kłótni? Zawaliłem. Ciągle jej wypominałem że magia i tego typu rzeczy nie istnieją, ciągle ją tym urażając. Nie dbałem o to i teraz mam za swoje...
Chciałem dalej czuwać, ale nie miałem już siły. Zamknąłem oczy i odpłynąłem.

|DAMIRAE| Znajdę Cię... Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz