Naszą chwilę przerwał krzyk jakiegoś młodego i ładnego mężczyzny. Podbiegł do nas i rozdzielił nasze dłonie i przytulając się i całując w usta Samuela. Moje oczy zaszły łzami jak na to patrzyłem, wiedziałem że tak będzie po prostu wiedziałem znowu zostałem upokorzony. Łzy mi leciały po policzku jak się od nich oddalałem i szłem w stronę lasu aby udać się do domu.
-Hej gdzie idziesz? - zapytał mnie Samuel kiedy zauważył że odchodzę
-Idę do domu - odpowiedziałem nawet na niego nie spoglądając
-To jest teraz twój dom i dlatego nie wiem dlaczego chcesz iść- odpowiedział jakby to była oczywista rzecz
-Moj nowy dom, aż tak bardzo lubisz robić sobie żarty ze mnie przecież widziałem że jak przed chwilą całowałeś się z tym chłopakiem. - odpowiedziałem patrząc mu w oczy
-Ten chłopak to mój były i cały czas myśli że mu wybaczę że mnie zdradził ale ja mu tego nie wybaczę zresztą już sobie kogoś znalazłem, kogoś słodkiego może ma troszkę więcej ciała ale mi to nie przeszkadza jak to się mówi więcej ciałka do kochania prawda?- odpowiedział i patrzył prosto w moje oczy z uśmiechem a ja jak zwykle byłem cały czerwony.
-Chodź do domu przestawię Ci wszystkich moich bliskich- powiedział i ruszyliśmy do domu gdzie miałem poznać jego przyjaciół i rodzinę
.......
Weszliśmy do domu i od razu można było usłyszeć kłótnie jakiś mężczyzn w salonie i tam się udaliśmy i pierwsze co rzuciło mi się w oczy do szóstka mężczyzn, trzech wysokich i cali w tatuażach i trzech niskich jeden też w tatuażach ale miał w ramionach jak na moje kilku tygodniowe dziecko było bardzo podobne do niego bo też miało piegi.
-Hej! Co tu się dzieje nie widzicie że mamy gościa- od razu wszystkie oczy na nas i to mnie speszyło
-A nic jak zwykle Theo i Finn się kłócą o grę ale widzę jakiego słodziaka tutaj przyprowadziłeś, Hej mam na imię Tim a ty?
-He-ej jestem Leo- odpowiedziałem i tak pokolei mi się każdy przedstawiał i mamy Aster, Mateo, Ivo
Pierwszy odezwał się chłopak w piegach i z dzieckiem w ramionach.
-Hej mam na Imię Aster a to jest Noah.- i popatrzył na dziecko z taką czułością w oczach. - A ten co się kłóci to Theo mój mate i ojciec małego. - jak tylko to powiedział to wspomniany mężczyzna podszedł do niego i wziął małego na ręce i robił głupie miny z których mały zaczął się śmiać.
-Jestem Mateo.- powiedział i już więcej nic nie mówił tylko zauważyłem że patrzy kątem oka na tak mi się zdaje Finna .
-Siemka jestem Finn i może i wyglądamy groźnie ale jesteśmy mili, może czasem głośni i dziwni ale dalej mili.- powiedział i się uśmiechnął do mnie on miał taki ładny uśmiech w dodatku miał aparat na zębach więc wyglądał groźnie a zarazem uroczo. Spojrzałem na Mateo który spojrzał się na nas I od razu wyszedł z salony i chyba poszedł do swojego pokoju bo tylko usłyszeliśmy mocny trzask drzwi na piętrze.
- Hej jestem Ivo i pójdę zobaczyć co się stało z tym do góry. - odpowiedział I już chciał iść ale został chwycony za rękę I powstrzymany przez Finn
- Ja pójdę co z nim. - i poszedł.
*Mateo*
Widziałem jak Finn patrzy i uśmiech się do Leo momentalnie zrobiło mi się przykro I wyszedłem z salony i udałem się do pokoju. Nie chciałem patrzeć na nich mimo że wiem że Leo to mate Samuela to i tak byłem zazdrosny.
Usłyszałem pukanie do drzwi wstałem I je otworzyłem ale od razu chciałem je zamknąć widząc kto stoi za nimi. Finn .
-Ej nie zamykaj drzwi, chciałem z tobą pogadać dlaczego wyszedłeś.
- Nie ważne, po prostu idź i się mną nie przejmuj.- mówiłem do niego nawet nie patrząc na niego tylko w dół.
-Nigdzie nie pójdę bo chce się dowiedzieć co się stało. - mówiąc to wszedł mi do pokoju i usiadł na łóżku, chcąc nie chcąc musiałem zamknąć drzwi i iść z nim porozmawiać. - No więc mów co się stało.
- Już Ci mówiłem że nic.
-Proszę cię nie kłam że nic powiedz prawdę
-Mam mówić prawdę tego chcesz?
-Tak właśnie tego chce.
-Nigdy nie zastanawiało cie dlaczego nigdy z wami nigdzie nie idę?
-Nie, ponieważ myślałem że się źle czujesz albo musisz coś robić.
-Finn nigdy z wami nie idę bo wiem że zawsze kogoś poderwiesz i pójdziesz nim do łóżka a ja nie chce tego widzieć jak się z kimś całujesz bo mnie to boli wiesz. Boli to że widzisz innych a nie widzisz mnie jak się staram abyś zauważył we mnie kogoś więcej niż kumpla, ale teraz już wiem że nigdy tego nie zrobisz. Zawsze będę tylko kumplem, zawsze będzie ktoś ważniejszy niż ja.- mówiłem coraz ciszesz aby nie słyszałem mojego załamanego głosu.
-Mateo ty jesteś we mnie zakochany.- zapytał się zdziwiony
- Tak, ale nie musisz się użalać nademną wiem że nic nie czujesz dlatego lepiej będzie jak się wyprowadzę i tyle. - powiedziałem i czułem tylko jak łzy mi lecą z oczu.
-Mateo ty nie rozumiesz, podrywałem innych bo myślałem że to ty nic do mnie nie czujesz i w innych próbowałem znaleźć ciebie.- Odpowiedział a mnie zamurowało
-Coo
Nie odpowiedział nic tylko pochylił się w moją stronę i mnie oocałował.
Całowaliśmy się delikatnie ale i z uczuciem czułem jak chwyta moja koszulkę która wylądował gdzieś na ziemi ja zrobiłem dokładnie to samo z jego.
Położył mnie delikatnie na łóżko I spojrzał na mnie niemo prosząc o dalszą zgodę którą mu udzieliłem.
(Nie umiem pisać scen sexu)Czułem jak ze mnie wychodzi i kładzie się obok i przytula mnie. Miałem dziwne wrażenie że coś że mnie wypływa.
-Finn?
-Tak malutki.
-Czy ty użyłeś prezerwatywy?
Spojrzał na mnie z przerażeniem i odpowiedział.
-Nie.
-Finn! Jak mogłeś zapomnieć o tak ważnej rzeczy jak prezerwatywa.
-Przepraszam ale ty też mogłeś powiedzieć że mam ją założyć.- odpowiedział a ja przymknąłem oczy i wzdychnąłem sobie z wrażenia.
-Finn jesteś głupi. Mam nadzieję że nie będzie z tego dziecka.
-A co jak będzie?
-Nie wiem i tego się właśnie najbardziej obawiam.
CZYTASZ
I Love You.
FanfictionOne shot Jest to ff o miłości męsko-męskiej Tutaj mężczyzna może zajść w ciążę Jeśli nie tolerujesz to nie czytaj tyle w temacie