~Ruzmin~

Spotkanie z dziewicą

Kiedy dowiedziałem się,  że ojczulek już nie ma kasy postanowiłem napisać do mojego sugar daddy.

*wybieranie numeru*
--- poczta głosowa--- Tu poczta Lukasa, jeśli nie odbieram to pewnie pieprzy jakiegoś małolata
I wtedy poczułem pustkę, zrozumiałem, że to nie tylko mój sugar daddy on ma też jakieś inne sugar baby. Czułem się jak śmieć, chciałem przez chwilę poczuć, że jestem potrzebny. Jeszcze nie mam pieniędzy na utrzymanie, jak ja tu przeżyje on był moim jednym ratunkiem. Dobra Alvaro weź się w garść nie potrzebujesz żadnego sugar daddy~ wystarczy tylko odpisać jakiemuś Arabowi, tak chciałbym pomyśleć lecz pomyślałem, żeby jakoś sam zarobić na utrzymanie, outfity i na piłeczkę odbij się. Kiedy już ogarnąłem swoje myśli postanowiłem pójść do dziewicy że schodów ona pewnie tu mieszka i ogarnia gdzie tu jest jakaś praca i co fajnego w ogóle można robić w tej Barcelonie, bo już od początku przyjazdu spotykają nie same nieszczęścia.
                  ***************
*U dziwicy*
*puk,puk*
-Halo kto tam?
-To ja ziom ze schodów, ten od szpilek.
-A, dobra to Ty, właź-odparła dziewica
-OMG ale masz tu ładnie nie spodziewałem się, że Ty taka swojska dziewka ma tak ładny wystrój.
-To normalny wystrój każdy apartament tak wygląda XD
-Mój nie.
-Pewnie Ty masz jakiś stary czy coś. A tak w ogóle to jestem Isabela, tylko proszę nie mów do mnie isolda znam taką jedną szmatę o takim imieniu, a Ty to kto?
-Alvaro, dla znajomych miniś.- odparłem
-Czyli mogę do Ciebie mówić Miniś cnie. Ej Miniś , skąd to się wzięło?
-Nie widzisz XD? Jestem niską suką
-W sumie to nie jesteś aż taki niski. Ta ksywka wzięła się z innego powodu- zachichotała
Ile masz lat minisiu, pytam bo nie chce żeby potem mnie o pedofilię oskarżyli.- zapytała
-16 - odparłem
-Co?? Wyglądasz na 13 - zdziwiła się
-Nawet mi tego nie mów, Isolda
-O Ty szmato, mówiłam żebyś opanował się bo ja... ja nie jestem isolda - odpowiedziała zdenrwowana
-A to ile Ty masz lat?- zapytałem
-16- Isa odparła
-No Ty to wyglądasz na tirówkę XD- zaśmiałem się
-No wiem
- Ej Ty też chodzisz tu nie daleko do szkoły? - zapytałem zaviekawiony
-No tak, widziałam Cię na rozpoczęciu, ale nie podeszłam bo wyglądasz na nerda.
- Ej a wiesz czy tu gdzieś w pobliżu nie ma jakiejś pracy? bo potrzebuje w cholerę kasy, a ojciec zbankrutował więc muszę sobie radzić.
-Możesz pracować tu w hotelu jako kelner w restauracji, jako męska tirówka na szemranej ulicy PS. Jak coś to Cię nauczę. Albo w klubie 3-gwiazdkowym niedaleko szkoły, ale tam tylko pracują wywłoki, jeszcze zostaje burdel, ale to na końcu miasta i możesz zapłacić jakimś syfem, ale to w sumie jak w każdym tego typu z zawodów. - odparła

- Syfem tzn.??- ze zdziwieniem zapytałem

- Chorobą weneryczną XD, ale to chyba w każdej tego typu pracy więc co Cię nie zabije to Cię wzmocnij.

- A poza tym Klub odpada, bo jak zobaczą mnie to mnie wypieprzą ze szkoły, a dopiero było rozpoczęcie, to wybieram tą restaurację chyba, że jeszce jest coś.
- Ej Ty przyszedłeś tylko po to żeby się zapytać o to czy co?- zapytała
- Ja przyszedłem nauczyć Cię chodzić w szpilkach, bo chodzisz tragicznie szmulo , trzeba chodzić z gracją kobieto.- powiedziałem

Ubrałem czerwone błyszczące szpileczki , w których odbijało się światło szarej żarówki z 1990 r. Dostałem  je pierwszy raz po moim coming out'cie od Ojca. Odziwo mnie zaakceptował, ale i tak jestem dla niego porażką z wielu innych powodów. Przeszedłem po brązowych panelach, jak jakaś gwiazda porno na czerwonym dywanie. Isa patrzyła się na mniej jakbym co najmniej robił komuś loda, była zauroczona w moim chodzie, a ja po prostu umiem chodzić w szpilkach nie to co ten paszczur.
-Jak Ty to robisz ?- zapytała
- Po prostu chodzę, no patrz raz jedna potem druga, spróbuj. Tylko się wyprostuj, idź z gracją, głowa do góry, cycki do przodu i machamy bioderkami.- odpowiedziałem

Isa próbowała, ale jak patrzę na to co ona odwala to przypomina mi się kolekcja dziurawych majt mojego starego, które kupował na aukcjach i tinderze od jakiś starszych babeczek.