Amando!-z końca sali urwał się nie zadowolony krzyk.-Amando! Panno Amando ! Proszę się zatrzymać!-dziewczyna o ciemnych blond włosach się zatrzymała.-Tak,Panie profesorze ? Czy coś się stało?-odparła bez wytchnienia.Ostatnimi czasy profesor Peterson,który jest od niedawna nauczycielem od chemii,oraz biologii dziwnie się zachowuje.Ten dwudziestopięcioletni mężczyzna o sportowej sylwetce,dość często ostatnimi czasy prosił ją o pomoc.Amando! Bardzo cię proszę,jeżeli ciebie wołam to nie uciekaj.-odparł zbliżająca się do niej.Chciałem cię zapytać,czy nie byłabyś chętna na konkurs z chemii? Widzę że dobrze ci z niego idzie,a ostatnimi czasy prowadzę przygotowania do egzaminów i takie zajęcia,posłużyłyby ci na lepsze stopnie,oraz jeżeli się zgodzisz na wynik konkursu.-wypowiedział nauczyciel delikatnie się uśmiechając.Profesorze muszę odrzucić Pańską ofertę,wiadomo Panu że nie można chodzić po szkole po „godzinie policyjnej",a ostatnio miałam przez to problemy od Profesora Kilktona że „włączę się po szkole,a powinnam spać"-odpowiedziała dziewczyna,sugestywnie pokazując palcami jakby cytowała nauczyciela od Matematyki.Pani Amando,myśle że to nie problem,jeżeli zgłoszę pańskiej wychowawczyni że zostani Pani dłużej,po za tym Sala od chemii jak i moje biuro jest niedaleko od pańskiego pokoju zamieszkanego,myśle ze to nie problem abym mógł zaproponować godzinny wieczorne.-powiedział nauczyciel.Dziewczyna chwile stała,zastanawiało ją skąd w nauczycielu takie chęci.Od kiedy pamietała nie należał on do miłych,a do surowych,szczególnie przy „tablicy" dość „brutalny" jeżeli chodzi o słownictwo.Natomiast,mimo to można mu przyznać że prowadził ciche i spokojne lekcje.Pan Peterson uwielbiał też terroryzować uczniów,kartkówki,zadania które możesz robić tydzień a dostaniesz i tak jeden czy nagły sprawdzian to chleb powszedni,jedyne co mogło cie uratować przed nim to zaangażowanie,No dobra DUŻO zaangażowania.Dobrze profesorze,kiedy pierwsza lekcja ?-odparła dziewczyna.Dzisiaj o 18 proszę pojawić się w moim gabinecie,określimy program nauki do konkursu i kiła ważnych rzeczy.-wypowiedziawszy to u Profesora coś się zmieniło,jakby coś zmieniło się nagle.
Oczywiście,do zobaczenia profesorze.-odparła dziewczyna.Do zobaczenia,proszę się nie spóźnić-odparł mężczyzna,po czym odwrócił się na powiecie i odszedł.
Dziewczyna szła przez korytarz do swojego pokoju ,zastanawiał się jakim „cudem" profesor Peterson był dla niej miły i dlaczego ona? Konkurs ? Z chemii w dodatku? Gdy dotarła pod drzwi,zapukała i chwile później było słychać chrząknięcie zamka i ucisk lekko zardzewiałej klamki.Amando! Nareszcie jesteś! Tak się martwiłam ! Myślałam ze ten wariat cie już zabił! Właź No i opowiadaj!-powiedziała Susan z emocjonalna barwą w głosie.
Kochana,to nic takiego,jedyne co zrobił to zaproponował mi lekcje dodatkowe z chemii ,oraz uczestnictwo w jakimś tam konkursie.-odpowiedziała jej Amanda.Susan popatrzyła się na nią.Susan była znana ze swoich dziwnych zachowań,szczególnie jeżeli chodziło o ludzi.Według „filozofii Susan" nie należy kupować kota w worku,czyli po prostu trzeba być szczerym,ale nie nazwałabym tego „filozofią Susan" gdyby nie było jakiegoś szczegółu.Otóż Susan jest SKRAJNIE szczera,oznacz to że chce wiedzieć od tego co lubisz jeść a jaki masz kolor bielizny czy już czegoś próbowałeś/aś w łóżku,co ciekawe jej podejście część jest partnerek/ów życiowych peszyło ,a drugich pociągało.Nie,Susan nie przespałam się z nim i tak wiem jest cholernie przystojny.-odpowiedziała.Mówię ci ona na ciebie leci! Nie uwierzę ze od tak nagle zaproponował ci dodatkowe zajęcia ! Nie on!-Susan jak zwykle się czymś przejmowała.Susan,pójdę zobaczę.-odpadłam.Susan ma racje,jest cholernym przystojniakiem z dość „wyjątkowym" charakterem.Pan Peterson to blondyn o jasnej cerze z niebieskimi oczami,dobrze zbudowana klatka piersiowa którą kiedyś widziałyśmy na jednej z wycieczek klasowych nie jedna laskę powaliło.-rozmarzyła się Amanda.Tak w ogóle to kiedy pierwsze zajęcia masz ?-spytała Susan.Dzisiaj,na 18 a co?-powiedziała Amanda.No to kochana jesteś spóźniona dobre 5 minut! Biegnij kochana bo będzie wściekły-wykrzyczała wręcz Susan.Spojrzałam na zegarek,faktycznie była 18:05.Kiedy ten czas tak szybko mija ? Zgarnęłam plecak i popędziłem w stronę gabinetu Pana Petersona.Gdy stanęłam przed dębowymi drzwiami zapukałam,lekko się przestraszyłam gdy drzwi się nagle otworzyły ,a w nich stał lekko zirytowany nauczyciel.
Proszę wejść-odpowiedział profesor.Jego ton głosu oznaczał jedno-kłopoty a u niego kłopoty to igranie ze śmiercią.Przepraszam Profesorze za spóźnienie,nie będę kłamać zasiedziałam się ze znajomymi.-odparła dziewczyna lekko drżącym głosem.Panno Amando,proszę zamilknąć zdaje sobie z tego sprawę! Widziałem Panią na przeciwko.-odpowiedział Peterson.Poświęcam tobie swój czas! Powinnaś byłaby bardziej wdzięczna niż spóźniać się na pierwsze zajęcia!-odpowiedział bardzo nerwowym głosem.
Oczywiście,Profesorze od czego mam zacząć ?-wypowiedziawszy te słowa,dziewczyna dostała skurczy i zacisnęła nogi,samej przed sobą było jej wstyd przyznać ze starszy mężczyzna jej się podoba,już nie mówiąc o jego bardziej „nerwowej stronie" kiedyś myślała jaki może być w łóżku.Brutalny? Namiętny ? Delikatny ? A może wszystko na raz ? Im bardziej rozmyśla,tym bardziej robiło się gorąco.Przede wszystkim o czym rozmawialiście na lekcji z Panną Susan,co drugie praktycznie słowo wypowiadając koje nazwisko?-odparł nauczyciel kładąc ręce na ławce przy której siedziała dziewczyna.Ja,Panie profesorze rozmawiałam z nią o Panu-jej głos lekko drżał,bała się a ciepło między nogami nie znikało,jedyne co robiło to się nasilało i trudniej było jej złapać oddech kiedy profesor zbliżył się do niej.Oh ! Panno Amando! Cóż za szczerość,lubię ją! To co takie mówiła Pani?-oparł nauczyciel,jego mimika twarzy zmieniła się teraz wyrażała bardziej zadowolenie niż zdenerwowanie.Za to nasza antagonistka ze skrzyżowanymi nogami,z silnie bijącym sercem i z rumieńcem wykradającym się na twarz już takiej miny nie miała.Profesorze ja,niewiem powinnam,ja już może pójdę.-powiedziała po czym zaczęła wstawać,nie było jej to dane gdyż silna i duża ręka,pojawiła się na jej ramieniu i z wyczuwalną siła wbiła w siedzenie.Zapytałem się o coś więc żądam odpowiedzi.-nauczyciel od chemii był wyraźnie zirytowany.Profesorze,dlaczego chce Pan to usłyszeć ? Doskonale Pan wie że nie było to o pierwiastkach i jak Pan uczy.Jeżeli Pan oczekuje odpowiedzi to proszę.Mówiłyśmy o Pańskich zaletach fizycznych jak i cechach osobowości.Czy taka odpowiedz Pana satysfakcjonuje ?-odparła Amanda.Dziewczyna była w szoku,najpierw personalne pytanie a teraz zryw odwagi.Tak,chociaż zastanawia mnie jeszcze jedno,co powie Pani na układ romansu ? Jeżeli mamy być szczerzy bez zbędnego owijania w bawełnę.-powiedział nauczyciel popijając coś co wcześniej leżało na jego biurku.Układ romansu ? Co chce Pan przez to powiedzieć ? -odparłam.Nasz romans,będzie polegał na czystym stosunku fizycznym z domieszką eksperymentowania.Oczywiście jeżeli się Pani zgodzi,możemy się umówić na dodatkową rzecz na Pani korzyść.Oprócz dodatkowych zajęć i lepszego przygotowania oraz oczywiście przygotowanego miejsca na studiach na ,które co ciekawe również wykładam,mogę zapewnić Pani zakwaterowanie oraz pewną sumę do Pani dyspozycji.-Powiedział po czym jednym połknięcie dopił drinka.To ciekawa propozycja profesorze.Nie mniej jednak gdzie jest haczyk? Nie ma perfekcyjnej umowy.-odpowiedziała uczennica.Słuszna uwaga,nie może Pani z nikim innym się spotykać,mogę stosować kary i nagrody które późniejszej relacji ustalimy,wymagam całkowitego posłuszeństwa i przede wszystkim częściowa kontrola nad życiem.-odparł nauczyciel od biologii.Zgadzam się,natomiast jest pare rzeczy których nie wykonam.-odpowiedziałam.Proszę się nie martwić nie mam fetyszów związanych z „wychodkami" ludzkimi.Po za tym wiele rzeczy do ustalenia mamy-odparł,po czym stanął za nią dotykając ją oo tali,jego ręka błąkała się między kością ogonową ,a tylnym wejściem.Profesorze mimo wszystko ja jeszcze z nikim nie sypialam,skąd mam wiedzieć co lubię?-wypowiedziała.Dlatego będziemy to testować.Rozepnij sweter i spódnice oraz zdejmij rajstopy zaraz wracam.-odpowiedział po czym najpierw podszedł do drzwi główny ,a następnie do drzwi znajdujących się na lewej ścianie.W tym czasie Amanda walczyła z zapięciem sukienki.Gdy ją zdjęła zauważyła większe pudełko w ręku Profesora od biologii i jak co przegląda.Profesorze ? Co to takiego ? Co Pan trzyma? -zapytała dziewczyna.To-uniósł mały korek analny-to jest korek analny,to jest do twojej tylnej dziurki aby ja przygotować.Podejdź do mnie.-odparł.Dziewczyna w samym staniku,majtkach oraz butach podeszła do nauczyciela.Widzisz jednym z moich fetyszy są zabawy analne jak i również sam stosunek analny.Co oznacza ze muszę ciebie przygotować oraz nauczyć cie ci masz robić.-odpowiedział.Dziewczyna wyglądała na lekko przestraszoną.Jak to? Że tyłek ?
Profesorze śle jak ? Z tego co nam wiadomo to niezbyt higieniczne.-odparła Dziewczyna.Oh! Droga Amando! Od tego są lewatywy,nie musisz się martwić załatwię ci to.Stosunek zazwyczaj analny przeprowadza się w prezerwatywie aby nie był dotykaliśmy dla partnera który jest uległy.-wypowiedziawszy te słowa spojrzał na dziewczynę,chciałby coś z nią przetestować.Wiesz jednak rozbieraj się do końca,chce coś z tobą przetestować.-odparł po czym oglądał dziewczynę przed sobą.Gdy ta się rozebrała powiedział-widzisz tą kanapę? Połóż się brzuchem na nim i wystaw tyłeczek ,dzisiaj trochę rozciągania mięśni i pare przydatnych informacji.-odparł.Dziewczyna wykonała polecenie,ciekawe z każda chwila czuła się niezręcznie.Jej myślenie przerwał Nauczyciel stający przed nią.Podaj mi swoje dłonie.-dziewczyna od razu mu je podała ,a on włożył na nie opaski.Teraz kochana nogi.-i to samo zrobił z nogami,gdy skończył usiadł na kanapie,a następnie przerzucił dziewczynę tak aby na kolanach znajdowały się jej pośladki,a jej głowa leżała na poduszce po jego prawej stronie.Pierwsze co rzuciło się w oczy nauczyciela to skrajnie mokra,szykująca się na niego cipka.No widzę kochana że jesteś mokra.-przejechał po niej pacem-ale nie dzisiaj,teraz zajmiemy się inną dziurką chociaż będziesz pożyteczna.-przejechał tym razem dwoma palcami po wzgórku łonowym,lekko dotykając wejścia.Szybko jednak zabrał palce,aby je nakierować na usta dziewczyny.Pamiętaj przy silnie aby nie ssać za mocno zależy nam dzisiaj na ślinie.-odparł.Dziewczyna jak na zawołanie zaczęła produkcje śliny.Chłopak w tym czasie splunął na drugą dziurkę lekko ją wmasowując.Dziewczyna na ten gest zadrżała.Plucie w tyłek,zdecydowanie to lubiła,przyjemne śliskie zimno dotykało jej ścianki,a palec lekko napierał na wejście.Chłopak splunął jeszcze raz,a dziewczynę doprowadzało to do szału,chwile później wykonał to kolejny raz,ślina ciekła z tyłka to skrajnie mokrej cipki.Chłopak wyjął palce z ust dziewczyny,zamiast palcy w buzi dostała metalowy średniej wielkości korek analny.Słońce jeżeli wolisz mniejsze to mów,dzisiaj zamierzam się pobawić twoja dziurką.-dziewczyna jedynie co zrobiła to skinęła głową.Nie była świadoma chyba bólu ale skoro się zgodziła to skorzysta.Korek analny wylądował w jej buzi,wyglądało to jak smoczek i ssała go jakby byłoby to co chciała od dawna.Śliskie palce powędrowały do tyłka,masując wejście i napierając na dziurkę.Nauczyciel splunął jeszcze z dwa raz po czym natarł palcem na dziurkę,gdy jeden palec wszedł dziewczyna wydała mocniejszy oddech ale się nie skrzywiła.Nauczyciel uznał to za zgodę do dalszej zabawy,drugi palec wtargnął od razu,jej druga dziurka była tak mokra że dziewczyna prawie tego nie poczuła.Mężczyzna zaczął porusza dwoma palcami w tyłku,na twarzy dziewczyny pojawiła się przyjemność wymieszana z domieszką bólu,kilka razy wyciągnął palce i włożył je z powrotem.Kiedy wyciągnął palce pojawiła się mała dziurka,po palcach.Uwielbiał na to patrzeć,wyjął z jej ust korek.Kochanie twój korek będzie w tyłku,możesz go wyjąc za moja zgoda czy to zrozumiałe ?-powiedział profesor kierując korek na wejście.Oczywiście Panie.-odpowiedziała dziewczynka.Tyle wystarczyło,nauczyciel zaczął napierać korkiem,robił to powoli,samo bycie w środku go nie zadowoli,chciał nim wydrążyć dziurę która będzie otwarta dla niego.Gdyby korek wszedł do środka zaczął nim poruszać i nagle zaczął wyjmować.Na twarzy dziewczyny było widać lekki ból.Gdy zatrzymał się na mięśniu,najgrubsza częścią z całego korka dziewczyna zaczęła się rozluźniać.Z tego powodu korek już całkowicie wchodził a dziurka była dość pokaźna co spowodowało uściśnięciu w spodniach mężczyzny.
Nauczyciel postanowił wymienić na jeden z normalniejszych większych rozmiarów i wcinał dziewczynie brutalnie w tyłek na co ta zachłysnęła się powietrzem.Po czym zepchnął ja na dywan.Dziewczyna lekko zszokowana proponowała się obrócić ale została pociągnięta za włosy wprost prze pokaźnych rozmiarów penisa nauczyciela.
Dziewczyna się przejęła i to poważnie.Penis był gruby i długi.Co za tym szło nawet to oc miała w tyłku nie jest tym mamy co to dosłownie ociera jej usta.Kochanie albo otworzysz buzie albo ja zrobię to siłą i skończy się bycie miłym.-odparł.Dziewczyna jak na zawołanie otworzyła buzie,lecz zamiast penisa został wrodzony do jej ust jakby chwytak.To jest kochani po to abyś nie mogła zamknąć buzi,ugryźć mnie i abym mógł rżnąć twoje gardło nie musząc się bawić w trafianie.-uśmiechnął się do niej.Penis wylądował w buzi dziewczyny,jednym ruchem trzymał dziewczynę za włosy i prze pare chwil miała go całego w gardle.Chwile trzymał ja tak i puszczał a wraz z puszczeniem,leciało dużo śliny na podłogę.Poprawił kilka razy i co ciekawym za piątym razem przestała sie dławić. Ściągnął z jej ust specjalną opaskę i pchnął ja na brzuch na kanapę.Znów widział,;rozhołoconą cipkę i szczęśliwy tyłek otoczony śliną.Tak jak wcześniej zaczął wyciągać z tylko korek tyle ze za jednym mocnym pociągnięciem.Na co dziewczyna zareagowała piskiem i skowytem.Chłopak patrzył na pokaźnych rozmiaru dziurę.Napluł na nią i palcem przejechał po mięśniach otworu,widać było ze wykończone,a to początek końca co dopiero.Jego sterczący wilgotny kutas stał już przy wejściu,ale musiał podrażnić się z pochwą,przecierał końcem i nawet lekko naparł ale się wycofał,tylko po to aby napełnić jednym pchnięciem tyłek.Błagam stop!-krzyknęła dziewczyna.-wypaliła dziewczyna.Za późno na błagania,mój kutas jest w tobie czy to ci się podoba czy nie.Poza tym mówiłem ze to ćwiczenia.-wysapał mężczyzna.Po czym przewrócił ich tak aby na kanapie opierało brzeg ,ale kutas dalej był w niej.Zajęło to dosłownie chwile kiedy mężczyzna był już zirytowany.A teraz kochanie-powiedział mężczyzna po czym rękami objął jej pośladki delikatnie je unosząc.Myśle że twoja dziurka już jest gotowa.-odparł po czyn zaczął delikatnie osunął ręce podwajać aby dziewczyny pośladki uderzyły na uda nauczyciela.Na twarzy dziewczyny był lekki grymas,gdy nauczyciel powolnymi ruchami zaczął podnosić i opadać jej tyłek.Chwile później mężczyzna wyszedł z niej,słychać było jak coś lepkiego.Chwycił Amandę za biodra po czym położył ją w pozycji na pieska na kanapie.Przygotuj się-odparł nauczyciel.Chwile później jego kolega wszedł w nią znowu,ścianki dziewczyny się skurczyły tak jakby wszedł coś nowego.Nauczyciel chwycił dziewczyny włosy i mocniejszymi ruchami zgłębiał jej pupę.Chwile później było słychać dziewczyny jęki.Dobrze ci ? -spytał.Panie błagam,błagam szybciej!-wypowiedziała to dziewczyna.Słucham co mówiłaś?-odparł,po czym jednym mocniejszym ruchem w nią wszedł.Błagam Panie ! Nie mogę wytrzymać! Chcę mieć Pana więcej w sobie!-wyjęczała.Pana Petersona nie trzeba było długo prosić.Tempo jakie narzucił nie jednego by złamał.Penis wchodził tak mocno i głęboko że ścianki dziewczyny zrezygnowały z walki.W całym pokoju było słychać odgłos uderzających jąder o mokrą cipkę dziewczyny.Amanda nie kogą wytrzymać zaczęła się wić,czuła przyjemność nie do opisania,a zbliżający się orgazm o tym że Pan Peterson wiedział co robił.Gdy mężczyzna czuł że jest blisko wyszedł z dziewczyny i pociągnął tak aby znów upadła na podłogę.Zszokowana dziewczyna zanim obejrzała się co właśnie się stało,dostała biała cieczą po twarzy.Dezorientacja dziewczyny przeoczyła się w skowyt podniecenia.Właśnie Peterson doszedł na jej twarz.Kropelki spermy,delikatnie poruszały się w dół.Panno Amando,proszę o położenie się z powrotem.-wysapał.Dziewczyna posłusznie się położyła z trudem na kanapę,zakneblowane ręce i nogi nie pomagały.Nauczyciel podszedł do biurka,co prawda dziewczyna nie wiedziała co wyciąga ale zakłócona cisza dźwiękiem jakby ktoś wkładał coś do gniazdka przerwał ją.Proszę Pana ? Co Pan robi?-odparła ze skowytem.Mówiłem że mają być ćwiczenia,a że mam dobry dzień zajmiemy się jeszcze jedną dziurką-wypowiedziawszy to dziewczyna poczuła ze coś przykłada się do jej warg sromowych.Słychać było jedynie szczęk ustawiania wibracji.Mocny wstrząs przebiegł przez ciało dziewczyny,Wibrator na prawie najmocniejszych obrotach został przystawimy do przyjaciółki dziewczyny.Chwile to zajęło aby nogi dziewczyny tracić równowagę co skutkowało ze dziewczyna opadła wprost na wibrujące urządzenie.
Głuchy jęk i ściśnięcie ścianek dziewczyny oraz chęć wyrwania się świadczyły o zbliżającym się orgazmie,mimo to ciało próbowało ucieknąć od tego przez co nauczyciel chwycił dziewczynę za włosy aby ja przytrzymać.Orgazm przyszedł wraz z wykrzyczeniem imienia nauczyciela.Dziewczyna opadła na podłogę prosto pod buty jej kochanka,chwile później poczuła jak czyjejś palce dotykają jej przyjaciółki,gładząc ja jakby na przeprosiny.Kochanek dziewczyny szarpnął delikatnie za ręce by od kluczyć ręce dziewczyny,a następnie pchnął tak aby uchwycić nogi.Na podłogę opadły opaski zaciskające.Gdy dziewczyna usiadła na kanapie,poczuła usta przy swoich próbujących wtargnąć do jej wnętrza.Namiętny i długi pocałunek był idealną pokazaniem tego że wszystko jest okej.Spisałam się skarbie jak na pierwszy raz.-płytki oddech muskał szyje dziewczyny.Pora się zbierać,przyjdź jutro do mnie od razu po lekcjach,chce uzgodnić z tobą pare szczegółów odnośnie naszej relacji.-gdy to wypowiedział chwycił za ubrania i powoli zaczął się ubierać.Natomiast dziewczyna po chwili na myśli również zaczęła.
W takim razie do zobaczenia profesorze Peterson.-powiedziała dotykając klamki.
Do zobaczenia Amando-powiedział po czym złożył na policzku całusa i pozwolił dziewczynie wyjść z pomieszczenia.