Na początku chciałabym oświadczyć, że główna bohaterka zna historię Shingeki no Kyojin jedynie do końca trzeciego sezonu, więc dalsze dzieje są jej nieznane.
To jeden z tych dni, kiedy wszystkiego i wszystkich mam dość. Ile jeszcze może trwać ta lekcja? Wskazówki w tym zegarze poruszają się podejrzanie wolno.
– Satomi? Czy ty w ogóle słuchasz?
Szybko obróciłam się w stronę, skąd dochodził głos. Ujrzałam moją (zresztą jak zwykle) zdenerwowaną nauczycielkę.
– Przepraszam... Mogłaby pani powtórzyć?
No, tak to mniej więcej wyglądało. Zawsze ulegam nauczycielom, bo zwyczajnie boję się im stawiać. Może to dobrze, może źle. Sama nie wiem. Wiem tyle, że lekcje wreszcie się skończyły i mogę wrócić do mojej ukochanej nory. Tam mam anime, mangi, jedzenie, picie. Wszystko, czego dusza zapragnie. Po prostu żyć nie umierać. Szkoda, że bez światła słonecznego nie mogę funkcjonować.
...
No dobrze. To chyba wszystko na dziś. Wreszcie mogę się zająć tym, co kocham.
Wyciągnęłam mangę i wygodnie ułożyłam się na łóżku. Sięgnęłam po mangę Shingeki no Kyojin.
No jest coś lepszego niż leżenie w spokoju i czytanie swojej ulubonej mangi? Moim zdaniem nie.
W każdym razie, długo to nie potrwało. Jak to ja, byłam zmęczona, więc stwierdziłam, że utnę sobie drzemkę. Ewentualnie obudzę się jutro spóźniona do szkoły przez moje "drzemki".
Zasypiając, poczułam się, jakbym spadała. Ach, organizm i te jego sztuczki. Otworzyłam oczy, ale to nie był mój pokój. To ZDECYDOWANIE nie był mój pokój. Mrugałam jeszcze parę razy chcąc odzyskać przytomność, ale to nie pomagało. Spadałam w dół. Kiedy miałam uderzyć w ziemię, zacisnęłam oczy przerażona, lecz nie poczułam bólu. Leżałam skulona, gdy nagle rozbudził mnie czyjś głos. Brzmiał zbyt znajomo.
– Hej, wszystko w porządku..? –ten głos. To nie może być..
Podniosłam głowę. Moim oczom ukazała się Historia Reiss. Nie wierzę... To nie jest prawda! Nie może być...
– Historia?! –szybko wstałam i zrobiłam kilka kroków w tył chwiejąc się.
Dziewczynę ogarnął szok.
– Poczekaj... Skąd znasz moje prawdziwe imię? –teraz to ona się przestraszyła.
– To naprawdę ty...? To świat Shingeki no Kyojin?! –zaczęłam rozglądać się, w moich oczach wezbrały się łzy. Zasłoniłam usta. Jestem na polu treningowym, na którym ćwiczył 104 Korpus!
Zszokowana stałam w miejscu wciąż się rozglądając zachwycona i jednocześnie okropnie przerażona.
– Nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Skąd znasz moje prawdziwe imię, Hikari? –Teraz ona się boi. Ale dlaczego nazwała mnie Hikari?
– Ja... –w tym momencie nie wiedziałam co powiedzieć. No tak. Wszyscy nazywają ją tu Krista Lenz. Nie powinnam zaczynać nazywając ją Historia. Ale... wciąż. SKĄD SIĘ TU WZIĘŁAM? Błagam, jeśli to sen, to niech trwa jak najdłużej. Chociaż... to wydaje się zbyt realistyczne...
– Nie mów nikomu, dobrze? Pochodzę z innego świata. –dziewczyna spojrzała na mnie, jak na wariatkę.
– Innego świata...?
CZYTASZ
Shingeki no Kyojin - "Świat Idealny"
FanfictionKto by pomyślał, że me największe marzenie może się spełnić? Dlaczego jednak wciąż czuję wewnętrzny niepokój? Czy to nie to, czego przez całe życie pragnęłam?