Ξ Rozdział 1

6.4K 136 13
                                    

Ξ Rozdział 1

15.06.2012r./  Nasze języki się zakochały w sobie szaleńczo, wzięły ślub i wyjechały do Paryża.

- Ślubuję Ci zastąpić twojego anioła stróża, gdy ten będzie chciał wziąć urlop, kiedy będzie złamywał nad Tobą ręce i skrzydła, ja wtedy będę. Mi nigdy nie zabraknie sił. Podam Ci rękę gdy będziesz tonął, stanę twarzą w twarz, oko w oko z Twoim wrogiem, nigdy nie będę się bać. Gdy wieczorem po ciężkim dniu zechcesz spać, ja wtedy będę odstraszać złe sny i szeptać Ci czule do ucha: nie bój sie śpij spokojnie, ja tu jestem, ochronię Cię od wszelkiego zła. Ślubuję Ci prawdę, tak piękną i tak zwyczajną. Tą w słońcu czy deszczu. Prawda jest mocą, najważniejszą potęga, niech prawdą będzie wypełnione nasz życie.

Dziewczyna o czarnych włosach wymawiała słowa, których uczyła się od kilku dni. Patrzyła w jasne i piękne oczy swoje narzeczonego, a zaraz męża. Kochała go, znali się półtora roku. Zakochali się w sobie od razu. Nie ważne, że ma dwadzieścia pięć lat i jest w trzecim miesiącu ciąży. Liczyło się dla nich tu i teraz.  Kochali się jak wariaci, głupcy. Nie widzieli poza sobą świata.
Gdy dwudziestojednoletnia Maddie oglądała tę przepiękną scenkę ślubną coś zakuło ją w sercu. Stefan  jej nowy chłopak zauważył jej pobladłą twarz i objął ją w talii.
-Maddie, okey?
Spojrzała w jego oczy i uśmiechnęła się.
-Tak, po prostu cieszę się z ich szczęścia.
Jej oczy pokryły się słonym płynem zwanym łzami. Brunet przytulił ją do siebie w momencie wypowiedzenia przez narzeczonych upragnionego TAK!
Wszyscy tak mocno kochali Harry'ego i Emily. Teraz byli już na mocy prawa małżeństwem. Rodzina z obu stron wstała i klaskała głośno w dłonie.
-Możesz pocałować pannę młodą.
Harry długo nie czekał na pozwolenie i szybko przyciągnął żonę do swojej piersi. Pocałował ją długo, namiętnie, romantycznie.
Stefan trzymał dłoń swojej ukochanej i wyobrażał sobie ich na miejscu przyjaciół. Maddie w długiej, białej i ślicznej sukni. Z upiętymi blond włosami oraz z welonem. On w czarnym garniturze. Zakochany, wpatrzony w nią jak w obrazek. Z zamyśleń wyrwał go krótki pocałunek blond bogini. Gdy wszyscy złożyli życzenia nowo narodzonej parze, ojciec dziewcząt postanowił przemówić.
-Jako pięciolatka ubrałaś białą sukienkę, czarne szpilki matki i kazałaś mówić na siebie panną młodą. Wyglądałaś dokładnie jak dziś. Piękna, zakochana, romantyczna i z mężczyzną twojego życia przy boku. Gdy teraz patrzę na twój uśmiech nie mogę uwierzyć, że jedna z moich córeczek ma już męża, za kilka miesięcy potomstwo.
Ojciec był szczęśliwy i to z tego powodu zaczął płakać. Stefan ścisnął mocniej małą dłoń Maddison i uśmiechnął się w jej stronę. Ta pocałowała go w policzek, gdy matka z siostrą uspokajały ojca. Nawet jej wyleciało z oczu kilka łez wzruszenia. I dopiero po reszty przemówień zaczęła się konkretna impreza. Maddie tańczyła z Harry'm, Stefan'em i tatą. Patrzyła na wszystkich z taką miłością. Uwielbiała imprezy rodzinne i w ogóle chwile, gdy są razem. Kochała właśnie takie spotkania. Mogła wtedy pogadać z kuzynkami, kuzynkami, ciotkami i wujami.

Ciemnobrązowe oczy mężczyzny prześwietlały wszystkich z rodziny White. Jego dziewczyna miała mnóstwo kuzynek i kuzynów. Zawsze byli wielką rodziną.

Trzymał swoją ukochaną za rękę i oby dwoje rozmawiali z kuzynkami i przyjaciółmi Harry’ego. Kiedy nadeszła pora łapania welonu, Maddie nie chciała brać w tym udziału. Ale jak na złość welon wpadł w jej ręce. A czemu inne kobiety były na nią cholernie złe? Dowiedziała się, gdy zobaczyła kto złapał muszkę pana młodego. Wysoki, przystojny mulat o czarnych włosach i czekoladowych oczach. Miała chłopaka, ale nawet jej odebrało dech.

-Zayn Malik.

Podał jej dłoń, którą ona od razu chwyciła. Patrzyła na jego oczy, usta, kości policzkowe. Przygryzła lekko wargę zanim cokolwiek powiedziała.

Little black dress \\z.m ✓Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz