Sen czy jawa?

9 2 0
                                    

Przyjechał do mnie późnym wieczorem z rodzinnego domu. Położył się spać obok mnie, bym mogła wtulić się w niego, jakbym nie widziała go pare miesięcy. Rano, zanim wstanie, szykuje mu smaczne śniadanie - oczywiście coś czym mogę go zaskoczyć. W międzyczasie spakowałam mu śniadanie do pracy, nie mogę pozwolić by mój mężczyzna pracował bez dobrego wyżywienia. Wstaje jak zwykle uśmiechnięty, gdyż stoję w kuchni w jego ulubionym granatowym T-shircie z licealnych lat, popijając wodę patrzę na niego jak siada do stołu. Jest wcześnie, za wcześnie bym mogła jeszcze normalnie funkcjonować więc daję mu buziaka w czoło i sama oddaje się swojemu łóżku.
Gdy się budzę, jego nie ma już od dłuższego czasu. Zauważam tylko wrzucone w pośpiechu rzeczy do zlewu. Robię śniadanie, kawę i zaczynam powoli sprzątać nasze małe mieszkanko. Niebawem kończy pracę, więc zaczynam szykować obiad. Dziś stawiam na kuchnię włoską i przygotowuje spaghetti bolognese z białym włoskim winem.
Gdy kończę ustawiać stół, słyszę jak mój mężczyzna wchodzi do mieszkania.
Zaskoczony tym co zrobiłam dla niego, wpierw podchodzi do mnie i całuje mnie. Jest to pocałunek z dawnych lat, gdy pierwszy raz mieliśmy okazję to zrobić. Gdy on to zrobił. Na wspomnienie tego wydarzenia aż zebrało mi się na płacz, wiedział ze to zrobił. Jedyne co wtedy zrobił to przytulił mnie a do ucha wyszeptał słodko
- Kocham Cię.
Wiedziałam ze zaraz się rozpłacze wiec jedyne co mogłam zrobić to wtulić się bardziej w jego klatę. Po chwili mojej słabości zaśmiałam się
- Nie po to przygotowałam nam wspaniały obiad by mógł on teraz wystygnąć.
Usiedliśmy przy stole, zapatrzeni w siebie, zakochani rozmawialiśmy o jego pracy, o obowiązkach które zrobiłam w domu, o przepysznym śniadaniu do pracy.
- Wiesz słońce - to niesamowite jak lubimy zwracać się do siebie - koledzy z pracy zazdroszczą mi takiej wspaniałej kobiety jak Ty. Im żony nie robią tak dobrych śniadań.
Mogłam tylko się zaśmiać, ponieważ widziałam jak na mnie patrzy tymi swoimi pięknymi błękitnymi oczami.
Po obiedzie postanowiłam posprzątać, on usiadł na kanapie w naszym małym salonie i zaczął przeglądać kanały w telewizji.
- na co masz ochotę? - słyszę dobiegający krzyk z salonu.
- Może jakiś film na Netflixie? - odpowiadam głośno z kuchni.
Siedzimy razem w salonie na kanapie wtuleni w siebie, gdy o mało nie przysypiam. Wiec mówi ze ma coś lepszego do zrobienia. Wyłącza nasz telewizor bierze mnie na ręce i zanosi do sypialni.
Już wiem na co ma ochotę.
Kładzie mnie na łóżku a sam zaczyna się rozbierać, ściągamy koszulki, spodnie, skarpetki. Jestem w samej bieliźnie a on bokserkach. Uśmiecha się a ja patrzę na niego i kiwam głowa na tak. Opiera się na rękach nade mną, zaczyna mnie całować w usta, w nos, policzki, czoło i szyję. Wydobywam z siebie cichy chichot na co on tylko spogląda, a to tylko dlatego że muska mnie wargami po szyi tak delikatnie, że zaczyna mnie to łaskotać. Schodzi niżej i zaczyna całować moje obojczyki, po czym ściąga mi ramiączka, a ja powoli uginam się w delikatny łuk pod jego dotykiem. Zdejmuje mi stanik, jedną ręką pieści moją pierś, drugą opiera się na łóżku. Sam zaczyna całować pierś. To takie przyjemne, aż mam gęsią skórkę na ciele. Powoli przechodzi niżej, nadal pieszcząc moją pierś, zatrzymuje się na chwile przy pępku, bierze oddech i zaczyna ściągać mi majtki, sam ściąga bokserki.
Po czym wchodzi we mnie delikatnie jakbyśmy nigdy tego nie robili, gdzie uchodzi ze mnie cichy jęk. Tak bardzo jego pragnęłam. Powoli zaczyna posuwać się to w przód to w tył i tak nasze ciała splecione w jedność mogą bez końca. Całą naszą namiętność był delikatny i kochamy.
Tym razem to nie był zwykły seks. To był moment, w którym oboje siebie pożądaliśmy, a nasze ciała się kochały. Po zakończonym wyznaniu miłości, oboje idąc pod prysznic nie mogliśmy przestać się uśmiechać.
Weszliśmy pod prysznic, i gdyby nie fakt ze zaczęła lecieć lodowata woda, zrobilibyśmy to jeszcze raz tym razem z wodą.
Zdążyłam wyskoczyć spod lodowatej wody szybko i okryć się ręcznikiem. Wróciłam do sypialni, ubrałam się i wskoczyłam do łóżka. Zaraz przychodzi mój mężczyzna, włosy ma mokre, za sobą kilka mokrych śladów. Wchodzi do łóżka a ja zniecierpliwieniem wtulam się zanim się ułoży by zasnąć. Tak oboje wtuleni w siebie zasypiamy.

_____________________________________________________
Pomyślicie iż to mogło zdarzyć się naprawdę, jednak to jest tylko w mojej głowie, piękna historia która może kiedyś będzie zrealizowana.
Jeżeli wam się spodoba, napiszę kolejne części.
Pozdrawiam
Alkanna

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Oct 17, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PrzyszłośćOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz