GYM CLASS

16 5 0
                                    

Zwijam się z bólu. Kolejne kopnięcia w brzuch obezwładniają mnie. Jeszcze parę uderzeń i koniec. Myślę tylko o tym, żeby to piekło się skończyło. Zostawią mnie. Wiem o tym. Lecz na razie słyszę tylko okropny śmiech moich „starszych kolegów". Czuję jak za każdym uderzeniem coś się zmienia. Powoli mnie łamią. Stopniowo, a zarazem skutecznie. Najpierw moje kości, potem dumę, a na końcu psychikę. Chciałbym się podnieść, ale nie mogę. Moi dręczyciele przytrzymują mnie głową w dół do ziemi. Ledwo co łapię oddech. Czuję smak ziemi zmieszany z moimi łzami i krwią. Lecz to nie jest najgorsze. Najgorsi są ludzie, którzy przechodzą koło tego zdarzenia obojętnie, lub uciekają ze strachem w oczach. I tak codziennie, aż staje się to normalnym zjawiskiem jak tęcza po deszczu. Świat powoli wiruje mi w głowie i mdleję pod wpływem mocnego grzmotnięcia w czaszkę.

Gym classOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz