Tajemniczy ship

2.5K 20 16
                                    

Per. Litwy

Szłam spokojnie ulicą.
- jeszcze tylko jajka, masło i bakalie  - powiedziałam sama do siebie aby przypomnieć sobie listę zakupów, kierując się do sklepu spożywczego poprawiłam torbę, którą miałam na ramieniu.

Łotwa chciała zrobić dziś ciasto na przyjście jej koleżanki Danii. Ostatnio spędzają coraz więcej czasu razem. Nie to ,że jestem zazdrosna ale dziwi mnie ich częste spotykanie bo jeszcze miesiąc temu nie wiedziały o swoim istnieniu.

Wreszcie dotarłam do celu mojej wyprawy. Otworzyłam drzwi i usłyszałam dźwięk dzwonka obijającego się o drewno. Zaczęłam rozglądać się po półkach po czym podeszłam do kasy.

- dzień dobry - przywitałam się.

- dzień dobry - odpowiedziała mi sprzedawczyni.

- poproszę dziesięć jajek, kostkę masła, bakalie i herbatniki - poprosiłam stawiając torbę na blacie.

Kasjerka odeszła na chwilę od kasy a ja w tym czasie wygrzebałam portfel z kieszeni w spodniach po czym go otworzyłam. Pani wróciła z zakupami po czym mi je dała.

- to wszystko? - kontynuowała swoją rutynę.

- tak - odpowiedziałam przyjaznym tonem.

- razem to 17. 50 - dodała uprzejmie po czym stuknęła w jeden z przycisków aby wydrukować rachunek.

Dałam jej banknot o nominale dwudziestu złoty po czym otrzymałam resztę z danych sprzedawczyni pieniędzy. Zaczęłam pakować zakupy a gdy już skończyłam zabrałam resztę i skierowałam się ku wyjściu ze sklepu.

- dziękuję i dowodzenia - pożegnałam się i opuściłam budynek.

Moja twarz poczuła przyjemny chłodny wiatr. Zamknęłam drzwi po czym ruszyłam w stronę domu.

Nagle poczułam wibracje w tylniej kieszeni, wyjęłam z niej telefon i odebrałam połączenie przychodzące.

- halo? - zadałam pytanie towarzyszące mi przy każdym odbieraniu telefonu.

- hej słuchaj boooo Dania przyszłą wcześniej iiii trochę tak głupio pięć ciasto przy gościu więęęęc nie musisz się spieszyć - powiedziała szybko Łotwa.

- dobrze i tak najwcześniej będę za godzinę czy dwie więc nie ma problemu - wywnioskowałam z tępa mojego chodu i tego, że chciałam jeszcze odwiedzić pewnie las..

- okey to pa - dodała Łotwa.
- pa - odpowiedziałam po czym zaczekałam aż się rozłączy.

Gdy usłyszałam charakterystyczny dźwięk wyłączyłam telefon i włożyłam go do torby z zakupami, która wisiała na moim ramieniu.

Szłam tak i szłam aż w końcu dotarłam do końca uliczki, którą prowadziła do lasu. Chciałam tam wejść ale znów poczułam wibracje w mojej kieszeni. Różnica polegała na tym, że to był esemes.

- Hej Litháen (Litwa)

                Hej?-

- a, przepraszam mam pewną sprawę do Dani ale ale nie odbiera wiem, że jest u Łotwy ale ona też nie odbiera więc napisałem do Ciebie.

One są w domu a ja poszłam na zakupy więc nie zabardzo mogę im to przekazać-

- a gdzie na spacerze jesteś?

Aaaaa na lipowej(załóżmy) -

- noooooooo jakby stoję za tobą

- co?! - krzyknęłam odwracając się za siebie.

Faktycznie stał tam. Na spotkaniach EU (czyt. Uni europejskiej) nie miałam czasu się mu przyjrzeć (jakby co nie pamiętam czy Islandia jest w UE ok?) Teraz natomiast miałam na to czas. Islandia był mniej więcej w moim wzroście, miał na sobie czarną kurtkę oraz materiałową czapkę.

- h-hej - powiedział a na jego twarzy zawitał delikatny rumieniec.

- cześć - odpowiedziałam chowając telefon spowrotem do torby - chciałeś coś omówić z Danija tak? (Danią) - dodałam lekko się uspokajając.

- tak! Mógłbym.. iść z tobą? - zaczoł bardzo radośnie skończy natomiast bardzo nieśmiało.

- Jasne - powiedziałam biorąc "kulkę wstydu" za rękę i ciągnąc w stronę mojego domu.

Mój "czyn" wywołał odwrotny efekt niż zamierzałam. On zamiast się uspokoić zarumienił i spiął się jeszcze bardziej.

Aby przerwać nieprzyjemną ciszę postanowiłam zacząć rozmowę.

- a więęęc wiesz bić może czemu Łotwa i Dania zaczęły się ostatnio tak często ze sobą spotykać? - zadałam pytanie.

- to ty nie wiesz? - spojrzał na mnie trochę zdziwiony - one są razem - dokończył zdanie tonem, który mówił, że to oczywiste.

- CO?! W sensie nie mam nic przeciwko ale nie wiedziałam o tym - powiedziałam szybko lekko się denerwując.

Resztę drogi spędziliśmy na mało istotnych rozmowach.

W pewnym momęcie dotarliśmy do mojego domu. Otworzyłam drzwi, odłożyłam torbę z zakupami i weszłam pierwsza aby jak najszybciej poinformować współlokatorkę o moim przybyciu. Gdy weszłam głębiej zobaczyłam siedzące i całujące się na kanapie Danie i Łotwę.

- *kaszl kaszl* - odezwałam się prubując im uświadomić iż to nie pora na takie cuś.

Dziewczyny nagle przestały i spojrzały na mnie ze strachem w oczach. Ja spojrzałam przed nie i zorjętowalam się, że w telewizji leci jakiś film.

- możemy się dołączyć do oglądania - spytałam siadając przy dziewczynach.

- jasne - powiedziała szybko Łotwa.

Irlandia usiadł obok mnie i zaczęliśmy oglądanie filmu.
W pewnym momęcie oczy zaczęły mi się kleić a moja głowa wylądowała na ramieniu Irlandii...

>>>>>>>>>>>>>>>>><<<<<<<<<<<<<<<
Witam i jak się podobało?
Przepraszam tajemnicza osóbko. ale za zwlekanie masz modulację 2 shipów i mam na myśli jeden jest zmodyfikowany. W każdym radzie dziękuję za przeczytanie i zachęcam do zagłosowania ^^

one shoty i lemony z CountryhumansOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz