Matsukawa wpatrywał się w ekran od dobrych pięciu minut na tylko jedną wiadomość od nieznajomego.
Nie miał pojęcia czy powinien mu odpisywać, ale mimo to postanowił to zrobić i już po chwili wysłał odpowiedź nieznanemu numerowi i wyłączył telefon z myślą, że owy człowiek stojący za numerem się rozmyślił z ciągnięcia tej rozmowy, ale mylił sie.
Nawet nie zdążył odłożyć telefonu, a w pokoju rozbrzmiało kolejne powiadomienie.***
???:
Czy jest dzisiaj trening?
Mattsun:
Wybacz, ale nawet nie wiem o jakim treningu mówisz
???:
To nie jest śmieszne Yahaba
Mattsun:
Chyba musiałeś mnie z kimś pomylić, nie jestem Yahaba
???:
...
W takim razie kim jesteś?
Mattsun:
Powinienem zadać ci to samo pytanie, bo to ty do mnie napisałeś
???:
Ehh, niech ci będzie
Jestem Hanamaki Takahiro
Mattsun:
Matsukawa Issei
Makki:
Kojarzę skądś twoje nazwisko
Mattsun:
Hahaha
...
Ja twojego nieMakki:
Jak widać moje stalkerskie zdolności nie zawodzą :")
Mattsun:
W to akurat nie wątpie ;)
Makki:
W ogóle, wybacz byłem pewny że pisałem do Yahaby, a jak widać pewien człowiek mnie okłamał
Mattsun:
Luzik, kim w ogóle jest Yahaba?
Makki:
Kolega z drużyny, który zazwyczaj jako jedyny pamięta o treningach
Taka troche matka drużyny
Mattsun:
Haha, rozumiem czego dotyczy wasza drużyna?
Makki:
Piłki siatkowej
Mattsun:
Grasz w siatkówkę?
Ja też
Makki:
Oh boi
Mattsun:
Nawet mnie nie widziałeś
Makki:
Jeśli grasz w siatkówkę musisz być zarąbiście przystojny i nie zmienisz mojego zdania
Mattsun:
Ale...
Makki:
Żadnych ale
A teraz wybacz, ale serio muszę dostać się do Yahaby
Adios ✌
Mattsun:
Bywaj
CZYTASZ
Hello there - Matsuhana
FanfictionCo tu powiedzieć Samotny Mattsun Na studiach I bum Nagle zjawia sie Makki Tadaaa Kolejna książka przez którą umre ale łatwiej mi się będzie ją pisało