Oślepiające wręcz światła w różnych odcieniach malowały ogromne, utrzymane w ciemnych kolorach pomieszczenie. Sztuczne akwarium naścienne rzucało dodatkowe, morskie światło na sylwetki bawiących się ludzi, którzy tańczyli do muzyki, całowali się lub pili kolorowe, wysokoprocentowe drinki. Muzyka dudniła głośno, ale niewiele osób się nią przejmowało, co tyczyło się również siedzącej na kanapie grupki przyjaciół.
Hollywood, nocny klub, wieczór kawalerski i ponętny striptizer.
W to ostatnie nadal było ciężko uwierzyć panu młodemu, który co chwila rzucał groźne spojrzenia śmiejącym się przyjaciołom. Wysoki blondyn, którego twarz niegdyś obsypano morzem pięknych jak gwiazdy piegów, śmiał się najgłośniej, jako że był pomysłodawcą zamówienia striptizera na ostatnią noc wolności Han Jisunga. Zaraz obok niego wysoki mężczyzna o imieniu Hyunjin poprawiał niedbale związane w kok, czarne włosy, które normalnie sięgały mu ramion. Jeszcze dalej na boki kiwał się Seo Changbin i Yang Jeongin, a obok nich pijący bezalkoholowego drinka Bang Chan. W końcu ktoś musiał ich wszystkich odwieźć do hotelu po skończonej zabawie.
Jisung wstrzymał oddech na dotyk ciepłych dłoni mężczyzny w okolicach odsłoniętych przez dziurawe dżinsy kolan. Wręcz oparł się na nich, powoli schodząc do podłogi, nie odrywając przy tym figlarnego wzroku od ciężej oddychającego Jisunga. Tancerz był obłędny, w to Han nie wątpił ani przez chwilę, drżąc na swawolnie mknące po jego nogach palce. Powtarzał sobie ciągle w myślach "To tylko przystojny mężczyzna, jeden z wielu. Ale ten jeden tańczy specjalnie dla ciebie...".
Cholera, to wcale mu nie pomagało!
Czuł przyjemne mrowienie, które wędrowało aż do jego bioder, ale dzielnie się trzymał. Nie mógł ulec i tym samym potwierdzić słów Felixa "Jesteś biseksualny i faceci też cię kręcą.".
Nawet gdy mężczyzna nazywający siebie "Lee Know" otarł się o niego swoim kolanem, podczas podnoszenia się spomiędzy jego nóg i przybliżając niebezpiecznie blisko swoją rozochoconą twarz do tej Jisunga.
- Podoba ci się, prawda? - zapytał, nie odrywając wzroku od szeroko otwartych oczu mężczyzny i szybko dodał, gdy ten chciał pokręcić przecząco głową. - Nie zaprzeczaj, Lee Know wie wszystko.
Zaśmiał się dźwięcznie i zagryzł dolną wargę, po której następnie przejechał językiem. Każdy jego ruch wręcz ociekał seksapilem, był grzeszny, ale nie tracił na swego rodzaju delikatności. Lee Know nie wydawałby się wulgarny w myślach Jisunga, nawet gdyby w tym momencie wpakował mu rękę w spodnie i całował go dziko na oczach wszystkich ludzi.
Jisung zdzielił się mentalnie w zaróżowioną z podniecenia twarz, na myśl, iż chętnie poczułby ten język na sobie. Szybko odchrząknął i wbił wzrok w odsłonięte obojczyki tancerza, następnie delikatnie się uśmiechając.
- Tak szczerze, to myślę, że słabo tańczysz - odparł dumnie Han, zadzierając głowę do góry.
Towarzystwo znowu wybuchło śmiechem, lecz tym razem Hyunjin dodatkowo zrobił głośne "ooo". Lee Know za to rozdziawił usta, mrugając dwa razy w niedowierzaniu.
- Rzucasz mi wyzwanie, wiewióreczko? - zakpił, wyraźnie nabijając się z nabrzmiałych policzków klienta, w które kilka minut temu załadował masę orzechowych ciasteczek.
Han głośno odstawił pitego drinka na stolik, wywołując u przyjaciół jeszcze więcej okrzyków i dopingowany przez nich wstał, zgrabnie obracając się plecami do tancerza.
Jednym ruchem przerzucił sobie jego ramię przez swój bark, a drugą rękę wplątał w krótkie, ciemnobrązowe włosy na karku mężczyzny i wykonał płynny, prowokujący ruch biodrami. Ten szybko podłapał o co chodzi i wiedziony chwilą utkwił wzrok w wykrzywionych w uśmiechu, zaznaczonych słodką pomadką ustach niższego (bo Hyunjin stwierdził, że lepiej mieć zawsze pomalowane wargi, nigdy nie wiedząc na jak przystojnego faceta się trafi). Poruszali się powolnie, ale dokładnie, wykonując wszystkie ruchy płynnie. Han Jisung naprawdę potrafił się poruszać i wodzić, tym samym wprawiając serca w szybsze bicie. Tancerz szybko powrócił jednak na ziemię, gdy Han zaśmiał mu się prosto w twarz i musnął przelotnie ustami jego policzek, z powrotem siadając na fotelu. Przed tym wyszeptał mu jeszcze do ucha;
CZYTASZ
Street Strawberry || minsung
FanfictionHollywood, wieczór kawalerski i miska truskawek w czekoladzie. Jednej nocy Han Jisung wpuścił do (nie)swojego samochodu przystojnego i zagubionego Lee Minho, którego życie, pomimo młodego wieku, bardzo doświadczyło. Spędzili ze sobą pełną namiętnośc...