Jeongin był nowym uczniem w szkole, był niezawysokim ciemno okim brunetem. I miał poraz pierwszy poznać swoją klasę, gdy wyszedł na środek by się przedstawić to był tak zdenerwowany, że aż wykrzyczał
-Cześć, nazywam sie Jeongin i mam 18 lat!
Klasa tylko patrzyła się na niego w ciszy.
-No dobrze, znajdź sobie miejsce w ławce, a ja zaczne prowadzić lekcię.-Nie mineło durzo czasu kiedy chłopak usiadł, po czym szepną do kolegi z ławki
-Hej.
-Hej.
-Jak masz na imie?
-Seungmin.-uśmiechną się do chłopaka.
Po zakończeniu się lekcji wyszli na boisko, to Seungmin poszedł po wode dla siebie i Jeongina. Gdy wrucił to zobaczył, że jacyś uczniowie z klasy wyrzej dokuczają jego przyjacielowi, nie zamierzał patrzeć na tą sytułacię bezczynnie, odkręcił wode i wylał ją na nich. Jeongina chwycił za rękę i pobiegł z nim do szkoły. Gdy starsi wpadli z chukiem do budynku to już ich nie widzieli, ponieważ Seungmin i Jeongin poszli do klasy. Gdy byli już w klasie, to Pani nauczycielka zauwarzyła, że ktoś wchodzi do klasy, ale nie była przekonana więc postanowiła to sprawdzić. A gdy otworzyła drzwi tym samym popychając chłopaka (Jeongina) na jego nowego przyjaciela i razem upadli na podłoge, a nauczycielka zakluczyła klase poniewarz mieli mieć teraz w-f. Chłopcy lerzeli tak przez jakąś chwile po czym wstali. Podczaz siedzenia w klasie poznali się blirzej i wymienili numerami, a kiedy zadzwonił dzwonek nauczycielka otworzyła klasę, gdy sobie poszła to niepostrzerzenie wyszli z klasy podczas, jak szli długim korytarzem Jeongin przękną głośno ślinę. Kim natychmiast wyczuł, że coś jest nie tak.
-O co chodzi?-zapytał zmartwiony.
-Heh...Nic.
-Napewno?
-Tak napewno.-powiedział łagodnym głosem patrząc na niebo,-Tylko...
-Tylko co?
-Zaraz się rozpada a ja mam daleko do domu.-powiedział zmartwiony.
-Nie ma problemu podwioze Cie.-Chłopak wszedł do auta a jego przyjaciel za nim, przez całą drogę rozmawiali i śmiali się, a gdy dotarli na miejsce, porzegnali się. Po paru godzinach nauki Kim napisał do przyjaciela, rozmawiali przez około 2 godziny po czym zakończyli swoją konwersację.
'Nie mogę się doczekać jutrzejszego dnia'