Droga była prosta, a godzina późna. Lampy na bokach drogi świeciły jasno, i w mroku otoczenia wręcz raziły w oczy. Urodziny Stasia nie obyły się bez śmiechów i wygłupów... Ale nie było alkoholu. I bardzo dobrze. Ewron nie żałował że spędził ten wieczór na trzeźwo. Z szerokim uśmiechem spojrzał na Thorka siedzącego obok. Ich spojrzenia się spotkały. Kamil uśmiechnął się szeroko, a jego kolega oddał promienny uśmiech. Jako iż Thorek kierował, Ewron postanowił nie przeszkadzać... Odwrócił wzrok i wpatrzył się w pobocze.. Jeszcze był mróz i oblodzona droga nie pozwalała na szybką jazdę. Potem.. Nie pamiętam już nic. Tylko mój krzyk
— Japierdole, co tu się-! — potem tylko ten pisk hamulców, błysk świateł i ten piekielny ból...* * *
Zawsze w tym samym momencie wstawał i siadał prosto, zlany zimnym potem. Jeśli udało mu się zasnąć, śnił tylko o tym.. Kiedy chłopak wstawał z łóżka, właściwie nie wiedział co ze sobą zrobić. Wyszedł z sypialni i poszedł do kuchni. Usiadł przy stole, wcześniej wyjął z lodówki płatki z mlekiem z wczoraj. Zaczął dłubać łyżką w zimnych kukurydzianych płatkach. Ewron nie był głodny, nie chciał jeść.. Tęsknił. Tęsknota wyżerała go od środka. Schudł zupełnie, bo od miesiąca żywił się tylko jakimś drobnym obiadem.. Ale po co jeść, jeśli nie masz dla kogo trwać następny dzień... Z kim się śmiać, wygłupiać... Dlatego zwykle po śniadaniu, Kamil od razu szedł z powrotem do łóżka, ale i tak, pomimo zmęczenia, nie mógł spać... Ewron tęsknił... Wyrzuty sumienia, nie dawały mu zasnąć, ponieważ od razu widział jego twarz.. Mimo podkrążonych powiek, ciągle wywracającego fikołki żołądka, nie chciał się zwrócić o pomoc.. Nadal nagrywał, streamował, ale jego głos był bardziej przybity... Jego przyjaciele nawet nie zwracali na to uwagi... Myśli już nie dawały mu spokoju... Presja, wywoływana naciskami że strony przyjaciół, kiedy zagra z nimi w Among Us, że strony widzów; Kiedy stream.. W końcu ile można wytrzymywać? Może i od jego... Odejścia minęło już kilka miesięcy.. W końcu mamy maj, a to było w styczniu.. Ale nadal boli..
Ewron.. Zawsze optymistyczny chłopak.. Nic nie może się zepsuć, prawda? Widzowie nic nie zauważą? Nie wyczują że coś jest nie tak, że nie jestem taki jak kiedyś? Cóż... Widać jakim jestem świetnym aktorem — uśmiechnął się ironicznie. Przecież każdy wie o Thorku.. A jednak nikt nie wie jak to przeżyłem... Tęsknię, Stasiu!
Dźwięk przychodzącego SMS'a wyrwał mnie z rozmyślań.. Wiadomość od.. Mandzia
Od: Mandzio
Hej stary.. Pamiętasz o urodzinach Kiśla? Dzisiaj o piętnastej.. Zwleczże się z łóżka człowieku i już przestań ciągle leżeć na tym łóżku.
No jasne.. Był u mnie wczoraj i zastał mnie w rozsypce — pomyślał, wstając z łóżka. Nie chciał iść... Ale wiedział że Stasiu nie chciałby żeby tak się pogrążał.. Z przybitym wyrazem twarzy wziął coś z szafy i poczłapał do łazienki. Ogarniał się kilka minut. Założył na siebie granatowe dżinsy, szarą koszulkę, oraz czarną bluzę z kapturem. Wziąłem telefon i zovaczylem wiadomość od Mandzia
Wychodź pod blok
Wzruszajac ramionami, chłopak wziął telefon do kieszeni i wyszedł z mieszkania zamykając drzwi za sobą. Zgarbiony wyszedł przed umówione miejsce. Stał tam już samochód Yoshiego. Siedział w nim Łukasz, Krystian i Paweł. Ewron usiadł z tyłu i zaczął bawić się palcami. Rozmowa kręciła się bez niego, a już po chwili byli pod blokiem, w którym mieszkał Rafał. Kamil zaczął rozmyślać.
Dzisiaj 5 Maja, jutro 6.. — Po krótkim zastanowieniu przypomniało mu się.. — jutro są moje urodziny. Szkoda że Stasia na nich nie będzie...
Chłopaki weszli do budynku, i, od razu sierowali się na górę. Ewron szedł kawałek za nimi.. Gdy byli już w pokoju, zdjęli bluzy i usiedli przy innych, składając jubilatowi życzenia. Kamil po tej czynności odszedł na balkon. Spojrzał w niebo. Było jasno. W końcu to już wiosna.. Tak długo już cie nie ma... Ze środka było słychać krzyki i śmiechy.. Szkoda ze Ewron nie chciał się śmiać... Szkoda, że nikt nie przyszedł, nie pociszył...Że nikt nie pamięta.. Pod powiekami Ewrona zaczęły zbierać się łzy.. Nikt nie chciał pamiętać... Nikt nie zwracał uwagi na brak Stasia... Tylko Kamil. Nikt nawet nie podszedł by porozmawiać.. Ewron widział Łukasza, chcącego zagadać, ale widząc że Kamil nad czymś się zastanawia, odszedł. W końcu Ewron nie wytrzymał. Z jego oczu zaczęły kapać łzy. Kamil znów tęsknił...
×××
Ewron doskonale pamiętał widok jego najlepszego przyjaciela, podpiętego do różnych urządzeń. Kroplówka, respirator.. Widok ledwo poruszającej się klatki piersiowej Thorka.. Jego chrapliwy oddech.. A potem cisza.. Nic więcej. Kurwa! Gdyby ten dzień mógł odbyć się jeszcze raz..
* * *
Ewron po raz kolejny obudził się w środku nocy.. Podświadomie wiedział już gdy się kładł że to się stanie.. Już przygotował sobie wyjście.. Wstał szybko i ubrał jakąś bluzę. Wyszedł na balkon.. Rześkie powietrze rozwiewało mu włosy.. Wspiął się na poręcz.
Stasiu, to dla ciebie. Przeze mnie zginąłeś... Ja to wiem.. Znowu będziemy razem. — kilka łez pociekło po policzku Kamila. Skoczył... Głuchy łomot i palący ból czaszki... Tyle tylko zarejestrowała jego pamięć..I jego przyjaciele znów musieli udać się na pogrzeb. Tym razem jego.
***
HEJ!
Taki oto krótki one shot..
Jak wam się to podoba? Mi osobiście nawet nawet... Smutniejsze rzeczy dobrze się pisze... Tak czy siak miłej nocy!
Tuż przed północą. Wyrobiłam się!!
Wierzbuś~
CZYTASZ
Tᴇsᴋɴɪᴇ...♡︎ Ewron x Thorek one shot
FanfictionEwron.. Zawsze optymistyczny chłopak.. Nic nie może się zepsuć, prawda? Widzowie nic nie zauważą? Nie zobaczą że schudłem, że nie jestem taki jak kiedyś? Cóż... Widać jakim jestem świetnym aktorem - uśmiechnął się ironicznie. Przecież każdy wie o Th...