czwarta część mmm

56 5 2
                                    

Jest to randomowa część mojego dzieła stworzona na potrzeby dialogu na język polski także cool.

Pewnego czerwcowego wieczoru, Adam, nie mogąc zasnąć przez natłok emocji spowodowanym ostatnimi wydarzeniami z Juliuszem, postanowił przejść się po ulicach swojego miasta. Lecz ciągle w jego myślach przewlekał się on. Próbował pozbyć się emocji skierowanych do chłopaka i tak zawędrował w stronę plaży. Usiadł na piasku, który o dziwo dalej utrzymywał temperaturę ciepłego czerwcowego dnia. Zanurzył palce w ziarna złotego proszku, i myślał o nim.

              Wpłynąłem na suchego przestwór oceanu,

             Me myśli wypełnił Juliusz ukochany

             Omijam koralowe ostrowy burzanu

            mój jedyny Juliusz wybrany

             Kędy wąż śliską piersią dotyka się zioła.

            W takiej ciszy - tak ucho natężam ciekawie,

             Że słyszałbym głos z Litwy. - Jedźmy, Juliusz mnie woła.


Pomiędzy jego myślami można było usłyszeć szum morza, dźwięki nocnych ptaków. Nagle z oddala udało usłyszeć się głos Juliusza. Adam pomyślał, że są to omamy jego spragnionego miłości umysłu, kiedy nagle coś dotknęło jego barku....
-
Witaj, co ty tu robisz? Nie jest za późno? -chłopak usiadł obok Adama


Był tak zamyślony, że na początku nie zrozumiał, że ktoś do niego mówi.

- Cześć..... Juliuszu, czy to ty?!

-Coś się stało? Widzę że ostatnio coraz rzadziej ze mną rozmawiasz? Wiem, skrzywdziłem Cię..- Juliusz spuścił wzrok na piasek w którym znajdowały się zanurzone palce Adama, i czekał na odpowiedz chłopaka

-Juliuszu, jest mi bardzo ciężko pojednać się z uczuciami, bo tak bardzo cię kocham...-ledwo odparł Adam-

- ż-żartujesz prawda? -powiedział zakłopotany Juliusz.

-Jedyne co ze mnie wypływa to szczera prawda..

Po wypowiedzianych słowach, Adam zerwał się z ziemi i próbował jak najszybciej odejść od chłopaka, któremu przed chwilą wyznał męczące jego uczucia. Juliusz nie pozwolił, żeby chłopak od niego uciekł, i chwycił go z całej siły za jego chudy nadgarstek

Adam pod wpływem siły wywartej na jego ciało, odwrócił się w kierunku swojego ukochanego. Dwójka chłopaków wpatrywała się w swoje oczy nie wypowiadając żadnego słowa. W tle można było tylko usłyszeć delikatny podmuch wiatru i śpiew nocnych ptaków, które śpiewały melodyjne piosenki. Kiedy silniejszy podmuch wiatru zawiał, poruszając bujnymi włosami Adama, Juliusz puścił jego nadgarstek i w tym samym momencie dotknął wyraźnych rysów jego szczęki. Przyciągnął jego twarz bliżej i na tle zachodzącego słońca nad morzem pocałował go tak mocno, jakby to miało być to ich ostatnie spotkanie. W trakcie tego pocałunku wypływały wszystkie emocje które tkwiły w dwójce chłopaków, ponieważ obaj skrywali do siebie głębokie uczucia.

-Julek, prawda jest taka, że dzięki Tobie mam ochotę rano wstawać, dzięki Tobie każdy dzień jest wypełniony nadzieją, dzięki Tobie moje życie staje się piękniejsze, z dnia na dzień moje uczucie do ciebie staje się coraz mocniejsze i nic ani nikt nie daje mi takiej radości jak ty.

-Nie mogę uwierzyć, że dzisiejszy dzień dzieje się na prawdę. Długo skrywałem uczucia do ciebie, ale w końcu udało mi się to wszystko z siebie wyrzucić - powiedział Juliusz - bałem się że jeśli powiem to co do ciebie czuję, odrzucisz mnie, i przez to zniszczę naszą przyjaźń.

Adam uśmiechnął się, złapał Juliusza za rękę i razem poszli w stronę pobliskiego parku. 

i potem secks secks r00chanie w krzakorach itp =DD

Pisane wraz  z Umcypapa

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Nov 30, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Shrek SłowackiewiczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz