Hejka!
Zanim zaczniemy, szybkie wprowadzenie.
Ff będzie o dziewczynie Christinie McWilliams. Ma ona 16 lat i jest na 6 roku nauki w Hogwarcie. Jest czystokrwistą czarownicą ze Slytherinu. Jest uprzejma, sprytna, ambitna, przebiegła lojalna i zawzięta. O cechach myślę, że to na razie tyle. Reszta wyjdzie na jaw w trakcie. Z wyglądu, ma ona ciemno brązowe krótkie włosy do ramion ,szczupłą sylwetkę , jest dosyć wysoka, ma „pełne" usta , ciemne brwi, długie rzęsy, dosyć widoczne kości policzkowe. W większości ubiera się w krótkie spódniczki, kabaretki i koszule.
Będzie to napisane w pierwszej osobie np. przestałam itp.
Now, without further avenue, I present to you...
C H A P T E R I
Było około godziny 23, a ja wyruszałam na spacer po Hogwarcie i błoniach. Chodzę na nie codziennie od roku. Zawsze chodzę sama. To taka jakby tradycja. Od jakiegoś czasu moja przyjaciółka - Astoria Greengrass, domyśliła się jak spędzam wieczory i błaga żeby mogła chodzić ze mną. Wiem, że się o mnie martwi ale nie ma takiej potrzeby.
Od jakiegoś czasu, za każdym razem gdy przechodzę obok gabinetu Snape'a słyszę podniesione głosy. Niestety nie poznaje głosu osoby z którą rozmawia. Wiem jednak, że za każdym razem jest to ta sama osoba. Kilka razy starałam się usłyszeć o czym rozmawiają ale głosy były bardzo niewyraźne i stłumione.
Gdy pewnego razu wróciłam do dormitorium około pierwszej z mojego „obchodu" zauważyłam Astorię , która siedziała przy oknie i patrzyła w gwiazdy.
-Księżniczki już dawno śpią o tej godzinie-powiedziałam żartem.
-Nie uwierzysz co się stało!-od razu podbiegła do mnie mówiąc to.
-Co się stało?-zapytałam odsuwając się lekko od niej.
-Draco! To się stało! Gadałam z nim!-mówiąc to podskoczyła z ekscytacji.
Draco Malfoy był uważany za najwspanialszego, najprzystojniejszego i idealnego mężczyznę. Większość dziewczyn się na niego rzucała, między innymi Astoria. Niestety większość tych dziewczyn nie wiedziała, że zagaduje on do dziewczyn żeby je "zaliczyć" a potem zostawia. Niektóre dziewczyny takie jak Pansy Parkinson dobrze o tym wiedzą ale nic z tym nie robią, twierdząc, że jest to jeszcze bardziej podniecające.
Nienawidziłam go za to. Był on rasistowski, często używał body shamingu, żeby dziewczyny się od niego odczepiły. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że przez te wakacje stał się bardzo tajemniczy, przez co dziewczyny które wykorzystał, takie jak Astoria, przebaczyły mu jego "podłości" i zaczęły się rzucać na niego na nowo. Starałam się kilka razy porozmawiać z moją przyjaciółką, ale kończyło się na tym, że się obrażała i nie odzywała do mnie przez tydzień. Po kilku próbach poddałam się, i olałam ją. Wiem, że to trochę chamskie, ale jeśli nie chce pomocy to nie zmuszę jej do jej przyjęcia.
-I co?-zapytałam łapiąc ją za ramię ,aby ją uspokoić.
-Siedziałam w pokoju wspólnym i usiadł koło mnie! Po czym powiedział coś w stylu „Jak się masz?" myślałam, że umrę!-dalej nie mogła spokojnie ustać i chodziła po pokoju.
-I co odpowiedziałaś?- zapytałam z lekkim poirytowaniem siadając na łóżku.
-Że dobrze chyba... jezu zrobiłam z siebie idiotkę!-odpowiedziała siadając na łóżku dając ręce na twarz.
Przewróciłam oczami i objęłam ją ramieniem.-No to do siebie pasujecie- powiedziałam
-Przestań! On jest cudowny! Kocham go!-energicznie poderwała się z miejsca.