Rozdział 1 Ayumi

79 3 6
                                    

Zaczęło się ściemniać. Zimny wiatr muskał nasze twarze, nad głowami widać było gwiazdy. Siedziałyśmy na ławce, popijając kawę.

Byłam tylko ja i ona. Sue moja najlepsza przyjaciółka, piękna dziewczyna o długich brązowych włosach oraz niebieskich oczach. Nie odzywałyśmy się do siebie, nie chciałyśmy. Obie wiedziałyśmy co się jutro stanie. Jutro miałam opuścić moje rodzinne miasto, (kraj znaczy się xD)Japonię.

Do moich skośnych oczu napłynęły łzy. Nie mogłam sobie wyobrazić, że już nigdy jej nie zobaczę. Przytuliłam się do niej, zapach perfum, których używała drażniły mój nos, mimo to nie odsunęłam się od niej,zbliżyłam się jeszcze bardziej. Popatrzyłam w jej oczy, widziałam w nich smutek.

Odsunęłam się,otarłam łzy i uśmiechnęłam. Sue popatrzyła na mnie pytająco. Chwyciłam ją za rękę i pociągnęłam za sobą w głąb miasta.Po pięciu minutach biegu zwolniłam.

Szłyśmy powoli, nasze kroki były stanowcze, oddechy krótkie i nierówne. Doszłyśmy do mojego domu. Otworzyłam drzwi i dałam gest ręką aby Sue weszła. Pochwili obie stałyśmy w salonie, do pokoju wbiegła Kluska, mój szczeniak rasy Akita Inu.

-Cześć Klucha!- krzyknęła Susan podnosząc pieska.

Szczeniak zaczął lizać ją po twarzy i biczować swoim puszystym ogonkiem.

-Przestań!-zaśmiała się Sue odkładając psa na podłogę.

-Tssa, to jutro lecę do twojego rodzinnego miasta?- Zapytałam

- No tak jakby.- Parsknęła

- Sydney...- Powiedziałam

-Sydney...- Powtórzyła

-Chcesz coś do picia?- Zapytałam zbaczając z tematu mojej podróży

-Tak, poproszę.

Poszłam do kuchni i wzięłam butelkę coli, która leżała na podłodze. Otworzyłam ją, i lepki płyn prysnął tworząc wulkan i zalewając kuchnię.

-Kurwa!- Krzyknęłam ocierając się z mokrej piany

-Ej, nie napinaj się tak bo ci żyłka pierdząca pęknie!- Zażartowała Sue wchodząc do kuchni.

-Bardzo, kurwa śmieszne!- Burknęłam i poszłam się przebrać

-Sue?-

-Tak Ayumi?-

-Wiesz jak utrzymać idiotę w niepewności?-

-Dawaj.-

-Powiem ci później...

-Haha, ale śmieszne, -.- po prostu nie moge, a teraz na serio, o co cho?-

-Obejrzymy jakiś horror?-

-Jasne, jaki?

-Co powiesz na Ring?

-Nie! Tam wzgórza mają oczy!

-To co chcesz obejrzeć, trzęsidupo?

-Może być Koszmar z ulicy wiązów.

-Dobra, ide zrobić popcorn!- Krzyknęłąm wchodząc już do kuchni

Wyjęłam paczkę i włożyłam do mikrofalówki. Po dwóch minutach paczka napęczniała i mikrofala zaczęła pikać. Ostrożnie wyjęłam torebkę, parząc sobie przy tym opuszki palców i wsypałam zawartość do miski.

-Już! Możemy zaczynać.-Oznajmiłam odkłądając miskę na stół.

-A cola? Jakieś dziesięć minut temu wylałąś troszkę i tak jakby nic nie dostałąm...

You'll never see the day/M.CliffordOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz