Gdy Maxowi groziło wywalenie z uniwersytetu z powodu braku obecności, więc postanowił do końca roku sie przemęczyć by stara nie narzekała. Nie znał tam praktycznie nikogo. Ponieważ był rasową stuleją i mangozjebem postanowił zajarać skuna dającego 20 poziomów do pewności siebie. Umówił on sie na spotkanie z dilerem pod biblioteką szkolną. Była to znajoma twarz. To była Milo nagaz !!1!!! Jego miłość do której zdj trzepał se o noc!!!!!!!
- ooooooooo cześć, milo cio tam? - darł sie Max na cały korytarz
- japierdole ile chcesz - powiedziała cicho zażenowana milo
- 2 gieta poprosze - powiedział radośnie Max
- no to 100 ziko - powiedziała milo rozglądając sie na boki
- specjalna cena może dla mnie kotku ???? - powiedział Max
- tak oczywiście 200 zł - powiedziała wkurwiona mailo po czym jebła listwe stulejce
Max zapłacił i odszedł smutny, w akademiku odpalił gibona i odleciał. Zapach dobrego skuna zwabił Woźnego Dominika. Max schował lolusia przed woźnym i próbował udawać trzeźwego.
- ja ja jaaa nic nie robie nie - mówił ewidentnie zjarany Max
- luz ja nie w tym temacie a raczej z dobrym tematem do opchnięcia...- powiedział dominik brokuł
- czyli mam dilować - pytał zdziwiony max
- tak będziesz brał 20% z tranzakcji i dostaniesz darmowe jaranie i...- mówił dominik
- bioreeee to to bo to to chyba to dobry deal to tylko chce jarania - przerwał max
- dobra jutro przyniose temat i milo cie nauczy wszystkiego, tylko uważaj bo Cyprian Talerz sie już na tym przejechał... bagiety go złapały z kilogramem w plecaczu i spierdolił do Holandii - powiedział dominik po czym wyszedł.