Pierwsze Spotkanie

29 6 4
                                    

Była to zima. Za oknami widać było puszysty śnieg spadający leciutko z nieba... Rohan, spoglądający na te zjawisko czuł się źle... Czegoś mu brakowało... Postanowił więc wyjść z hotelu (domu nie ma bo spalił mu się ) by wyjść na spacer. Musi szybko coś wymyślić do nowej mangi. Brakuje mu pieniędzy, a nie ma żadnych pomysłów. Co prawda, nadal może skorzystać z pomocy przyjaciół, jednak nie ma na to ochoty.
-co będzie dalej?- Myśli Rohan
- Nie mam żadnych pomysłów, czuję się osamotniony, ciężko mi...
- Ni stąd ni z owąd wpadł na jakąś osobę
- przepraszam, to moja wina! Nie patrzę pod nogi- odezwał się męski, niski głos
- Zakłopotany Rohan spojrzał w górę. Ujrzał wysokiego, dostojnego mężczyznę, był on dużym, zielonym lecz przystojnym ogrem, miał szeroki nos, brązowe, lśniące oczy i długie, cylindryczne uszy. Rohan nie mógł przestać wpatrywać się w tajemniczego przechodnia.
- Coś się stało? Może coś pana boli?-zapytał nieznajomy
-N- nie, nie, wszystko jest dobrze- zarumienił się mangozjeb, wstał szybko, przeprosił ogra i uciekł szybkim chodem.
Był już wieczór, śnieg nie przestawał padać. Nagle coś natchnęło głównego bohatera. Zaczął rysować. W końcu wpadł na świetny pomysł! Po zakończeniu mangi zamyślił się... Przy rysowaniu doświadczył jakiegoś nowego, wspaniałego uczucia. Spojrzał więc na swoją pracę i lekko się przeraził! Na rysunku widniał bohater, przypominający w wyglądzie nieznajomego, którego napotkał w parku!! Rohan nie przestawał o nim myśleć.
- Co to za uczucie? Co się ze mną dzieje?- mruknął
- Głową mnie boli... Lepiej pójdę spać...-
Następnego  dnia myśli o nieznajomym nie umknęły Rohanowi.
Czuł dziwne uczucie kiedy wspominał o nim, czuł jakby miał motyle w brzuchu... Nie mógł zapomnieć o jego dostojnym wyglądzie. Postanowił go  znaleźć. Szukał wieczorami i nocami, na wszystkich portalach społecznościowych jakie znał... Lecz nie mógł znaleźć swojego nieznajomego przechodnia. Wspaniałe uczucie, którego doświadczył przy spotkaniu zmieniało się powoli w niepokój i stres, bał się że już nigdy jego nie spotka. Spędził przy ty całe 4 dni. Zmęczony i niezadowolony Rohan padł na łóżko. Jego myśli się plątały nie wiedział co zrobić. Jednak postanowił się nie poddawać. W końcu po kilku kolejnych ciągnących się dni serce Rohana stanęło w miejscu - znalazł go. Znalazł jego profil na Facebooku.
Nazywał się on Shrek Alfa Bunifacy.
Rohanek dodał go od razu do znajomych i nie mógł przestawać sprawdzać najmniejszego powiadomienia że swojego telefonu.
Czy Shrek doda Rohana do znajomych? Nikt tego nie wie.

Nie wiem jak mi się zechce to napisze 2 część mam nadzieję że to gówno wam się podobało pozdrawiam serdecznie z rodzinką!!

Rohan x shrekOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz