Prolog

50 14 16
                                    

Noc - przebudziła się z głębokiego snu. Starając się nie robić hałasu, zeszła po schodach prostu do dużego i ciemnego w nocy holu. Naciskając ukryty za zasłoną guzik, sprawdziła czy nikt nie idzie. Czysto. Uśmiechnęła się perfidnie, czekając aż te niemiłosiernie ciężkie drzwi się otworzą. Bezszelestnie weszła do ciemnego pomieszczenia. Zamrugała kilka razy czekając aż jej wzrok przyzwyczai się do panującego wszędzie mroku. Gdy tak się już stało podeszła do dużego stołu na środku pomieszczenia i zapaliła lampę wiszącą nad stolikiem i zapaliła ją. Uśmiechnęła się złowieszczo patrząc na przedmiot leżący na blacie. Srebrny naszyjnik z czarnym diamentem...


...


Tak prezentuje się prolog mojej nowej książki. Jak wam się podoba?

Do zobaczenia

~ Camelly

Kill this perfectOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz