9

3K 122 4
                                    

Dźwięk budzika, jak każdego ramka rozbrzmiał w apartamencie. Przez krótką chwilę zapomniałem o wczorajszych wydarzeniach i jedynie co chciałem to dłużej spać. Jednak po chwili wspomniana wróciły,  a ostatnie co pamiętam to to, że nie miałem zamiaru brać udziału w tej dziecinnej zabawie, a gdy tylko moja głowa dotknęła poduszki zasnąłem 

Czułem się o wiele lepiej niż kilkanaście godzin wcześniej. Przez moment nasłuchiwałem, jak Sam krząta się po apartamencie mając przed oczami te obrazy nas razem, gdy jeszcze dobrze czuliśmy się w swoim towarzystwie. 

Przeciągnąłem się wstając. Założyłem spodnie i otworzyłem drzwi. Od razu poczułam zapach jajecznicy z dodatkami, a od progu słyszałem głos dziennikarki lokalnych wiadomości. 

W kuchni stały dwa talerze jeden z do połowy zjedzonym śniadaniem, drugi pusty. Każdy z nich na krańcach stołu.  Sam stała przede mną, odwrócona twarzą do okna i mieszająca w garnku na gazie. Miała na sobie moje wczorajsze ubrania. 

— Dzień dobry. — powiedziałem stojąc w drzwiach. 

— Dzień dobry. — odpowiedziała i odwróciła się,  by nałożyć jedzenie  na, jak zakładam, mój talerz i nie  zaszczyczając mnie nawet krótkim spojrzeniem. Za co byłem jej wdzięczny, nie chciałem kolejnych kłótni.

— Dzięki za śniadanie. — odparłem. — Pozmywam. 

— Nie ma takiej potrzeby, zaraz wstawię do zmywarki. Choć tyle mogę zrobić za to, że ukryłeś mnie przed dziennikarzami. — powiedziała to tak obojętnym tonem, że czułem jakbym to ja robił jej łaskę. 

— Sam. — mruknąłem ostrzegawczo, przyjrzałem się jej po raz pierwszy tego dnia. Widziałem jej ciemne sińce pod oczami, zmęczoną i lekko zaczerwienioną twarz oraz senne spojrzenie i choć patrzyłem na nią przez chwilę nim odwróciła się i ze swoim pustym już  talerzem ruszyła do zmywarki. 

Chciałem zapytać się ją od kiedy jest na nogach i dlaczego nie potrafiła spać,  ale wiedziałem, że to tylko bardziej ją rozsierdzi i wywoła kolejną bezsensowną kłótnię. Ostatni raz na nią spojrzałem  i zacząłem jeść. 

* * *

Praca sprawiła, że na kilka godzin zapomniałem o wszystkim. Gdy spojrzałem na telefon nie widziałem numeru domowego,  który zostawiłem Sam do kontaktu ze mną. Nawet wariatka ucichła odkąd powiedziałem, że bez testu na ojcostwo nie ma prawa się do mnie zbliżać tak samo, jak jej nowa ofiara i syn mojego partnera biznesowego. Zeszłem na dół do portierni, by sprawdzić osobiście, czy nie ma dla mnie poczty. Wielkie było moje zaskoczenie,  gdy usłyszałem,  jak młody mężczyzna pyta, czy mógłby zostawić torbę z jej rzeczami dla Sam, ponieważ podobno pracuje tu jej ciotka. 

— Proszę powiedzieć, że od Treka. — dodał, wręczając portierowi torbę. Pracownik spojrzał na oszołomiony, ponieważ jako jeden  z nielicznych moich pracowników znał prawie całą prawdę. Następnie mężczyzna odszedł szybkim krokiem w kierunku wyjścia, a sądząc po stroju sportowym szedł na trening. 



Wybaczcie za długie przerwy, ale z trudem udawało mi się wywiązać z obowiązków. 

(Nie)zgodna paraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz