I Can't Live Without you

93 12 6
                                    


Rok po śmierci Zulemy, Macarena chciała ułożyć sobie życie na nowo. Próbowała wiele randek z mężczyznami jak i z kobietami, nikt nie był tą odpowiednią osobą której mogła powierzyć swoje serce. Od osób które chciały ja wykorzystać tylko do celów seksualnych do osób które poprostu były nieodpowiednie dla Macareny. Na jednej z randek trafiła na niejakiego Marco- przystojny, wysportowany brunet z brązowymi oczami z arabskimi korzeniami - była to męska wersja wiadomo kogo.. Ale macarena nie zdawała sobie sprawy dlaczego spotyka się akurat z tym facetem, a może zdawała...?
Março wpadł Macarenie najbardziej w gust więc szybko zauroczyli się w sobie, mężczyzna traktowal ją najlepiej jak potrafił zabierał do restauracji, bawił się z Rosą, która go pokochała po pierwszych spotkaniach i pocieszal kiedy oglądali smutne filmy, można było ich nazwać idealną parą ale... Ale macarena nadal nie czuła tego samego tak jak kiedy była z Zulemą... Maca nie chciała by to Marco czy ktokolwiek inny był przy niej kiedy była smutna, nie chciała by to oni bawili się z jej córką, chciała by to była Zulema,jej Zulema, jej Brunetka która drażniła się z nią każdego dnia, przy której budziła się codziennie przez 2 lata, z którą oglądała wschody i zachody słońca, która dawała jej swoją bluzę gdy było jej zimno, z którą robiła napady - poprostu jej Zulema.

Po 3 miesiącach związku marcó i Macareny.

Macarena leżała przytulona do swojego chłopaka a ten gładził ja po głowie - tak samo jak robiła to zulema kiedy leżały w przyczepie .
- kocham cię Maca - w pomieszczeniu rozległa się cisza blondynka nie odpowiedziała, a jej serce stanęło w miejscu, czy to dlatego że nie umiała odwzajemnić uczuć chłopaka? Czy to dlatego że chciała usłyszeć to z innych ust- ust zuelmy
- Dlaczego jeszcze nigdy nie powiedziałaś mi, że mnie kochasz? - powiedział Chłopak podnosząc się i spoglądając w oczy Macareny.
Kobieta podniosła wzrok i spojrzała na chłopaka
- ja... - zająkała się, a po jej policzku spłynęły łzy- ja... Nie potrafię
- dlaczego? - spytał
- ponieważ ją kocham - płacząc odpowiedziała
- kogo kochasz i dlaczego w takim razie jesteś ze mną? - zirytowanue odpowiedział chcąc już wstać z łóżka
- ona nie żyje... To ją kochałam i nadal kocham ale nie potrafiłam jej tego powiedzieć
- przepraszam... Maca ja nie wiedziałem- odparł chłopak przytulajac blondynkę do siebie by ta uspokoiła się od płaczu. - spokojnie... opowiedz mi o niej proszę
- Zulema.. Tak miała na imię była największą suka jaka znałam- Maca uśmiechnęła się mówiąc te słowa - , nie bała się niczego ani nikogo nawet śmierci, to dzięki niej ja i Rosa jesteśmy na tym świecie, poświęciła dla mnie życie, a ja nawet nie potrafiłam się z nią pożegnać i powiedzieć jej tego co czuję- głośno szlochając mówiła kobieta.
Maca opowiedziala Março wszystkie piękne wspomnienia z Zulema - no może nie wszystko bo o kilkudziesięciu napadach nie - Marco słuchał uważnie i cały czas pocieszal blondynkę.

Maca wstała i podeszła do szafki pod telewizorem następnie wyjęła z niego Polaroidy i sam aparat
- to ten który dostałam od Zulemy, może już się zepsuł ale go nie wyrzucę
-a to Zulema? - Marcó chwycił zdjęcie i spojrzał na 2 kobiety Mace i brunetke obok - byla naprawdę piękna, a w waszych oczach widać było coś więcej Maca, przyjaciele tak na siebie nie patrzą
- dziękuję że jesteś tutaj ze mną i chciałeś mnie wysluchac, ja poprostu nadal za nią tęsknie, a moja tęsknota powiększa się każdego dnia.

Następnego dnia Marcó zabrał Rose na wyprawę do parku, a Maca wyjęła ze środka kartonowe pudło w którym były... Rzeczy Zulemy, wcześniej nie miała odwagi by je wyciągać ale po rozmowie z Marco była gotowa to zrobić więc usiadła na łóżko puściła muzykę i rozpakowywała rzeczy.
Na samym dnie leżała bluza z elsa która nadal pachniala Zulemą I jej perfumami, które też były w pudełku.
Kiedy podniosła bluzę i poczuła zapach brunetki łzy same pociekły jej po policzku. Położyła się twarzą do poduszki i mocno przytuliła bluzę, sprawiając że poduszka w ułamku stała się mokra od łez.
w tym momencie z głośników zaczęła lecieć pisoenka

"And I wanna kiss you, make you feel alright
I'm just so tired to share my nights
I wanna cry and I wanna love
But all my tears have been used up
On another love, another love
All my tears have been used up
On another love, another love
All my tears have been used up"

- chciałabym żebyś Ty była Zulema, tęsknie za tobą.
Macarena płakała jescze mocniej przez tekst pisoenki ale nagle w środku bluzy poczuła coś cienkiego i sztywnego które szelscilo.
- w środku była kartka złożona na pół zatytułowany " Rubia"

Maca otworzyła list i zaczęła czytać

,, Rubia, kiedy to czytasz najprawdopodobniej nie ma mnie już na tym świecie ponieważ wypełniam swoją misję w piekle jako el elfo de puto infierno. Nigdy nie bałam się śmierci bałam się straty osób które kocham najpierw straciłam Fatimę, potem Saray, której nie chciałam narażać na powrót do więzienia i utratę rodziny teraz stracę ciebie. Mam guza mózgu to on zabija mnie od środka, cholernie się tego boję, boję się stracić też ciebie. Przepraszam, że byłam taka okropna niemiła, chamska, beznadziejna, przepraszam, że narażałam twoje życie tyle razy, przepraszam za wszystko co ci zrobiłam, przepraszam że nigdy nie powiedziałam Ci tego co czuje chociaż pewnie ty nie odwzajemnialas moich uczuć. Nigdy nie chcialam cię zranić Byłam taka bo nie chciałam się w tobie zakochiwać i ranić nas obie, bałam się utraty ciebie - i straciłam cię przez guza mózgu. Byłaś moim domem Maca, tym jedynym i pierwszym jaki posiadałam. Przepraszam, ze zobaczysz to tylko na liście, na głupiej kartce papieru, a nie z moich ust, ale nie mogłam tego powiedzieć, poprostu nie umiałam. Przepraszam Maca.
Te quiero Macarena.
Zulema "

List spowodował u blondynki jescze większy ból niż czuła wczensiej ale postanowiła wstać i pojechać w pewne miejsce.
Maca pojechała na cmentarz gdzie spoczywała Zulema.
Dotknęła złotych liter na kamiennej płycie i powiedziała do nagrobka
- oczywiście że cię kochałam, nadal kocham i tęsknie Zulema.
- nigdy nie planowałam, że cię stracę również przepraszam, że umarłaś z myślą, że nie zależało mi na tobie kocham cię- szlochała

Serce Macareny na zawsze pozostanie złamane i będzie należało do jednej osoby - Zulemy Zahir
Mimo tego że nigdy się nie pocałowały, nigdy nie wyznały swoich uczuć, inne gesty sprawiły że to Zulema, to zawsze była Zulema. I to ją będzie kochać Maca. Na zawsze.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Dec 20, 2020 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

I can't live without you - Zurena one shot Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz