Opowiadanie powstało pierwotnie w języku angielskim. Niestety nie mogę teraz znaleźć oryginału, gdyż przekładu tego dokonywałem bardzo dawno.
Nigdy nie sądziłam, że spotkam mężczyznę, który nie tylko doceni mój rozmiar i będzie wielbił moje ciało, ale również będzie mnie traktował, jak księżniczkę. W przeszłości miałam kilka złych wspomnień z randkowaniem i mężczyznami, którzy chcieli bym zrzuciła nadprogramowe kilogramy, aż do momentu, gdy poznałam Steve'a. Nie byłam wtedy na randce od kilku lat.
Mam 165 cm wzrostu i jestem szatynką o niebieskich oczach. W tym czasie miałam 23 lata i ważyłam 140 kg. Od zawsze byłam zmuszana do jedzenia więcej, niż byłam w stanie przełknąć. Ale dlatego, że jestem jedynym dzieckiem 185-kilogramowej matki, która także kocha jeść. Rozmiar nigdy nie był problemem w naszym domu. Zamiast tego mama i ja zawsze jadłyśmy na co tylko i kiedy tylko miałyśmy ochotę. Mój tata zmarł, gdy byłam młoda i nieźle nas ustawił, więc nigdy nie musiałam pracować.
Pomimo tego moja waga oscylowała gdzieś w granicach 127 – 136 kg. Zawsze byłam bardzo zajęta, dopóki nie skończyłam college'u. Od tej chwili nie musiałam robić niczego. Za to miałam masę wolnego czasu. Nie mając nic do roboty, dni spędzałam na jedzeniu i siedzeniu w domu. Naprawdę zaczęłam sobie dogadzać! Stopniowo moje okolicznościowe „dogadzanka" jak zwykłam je nazywać przemieniły się w stałe podjadanie, aż stały się prawdziwym obżarstwem. Nawet kiedy byłam już pełna, myślałam tylko o tym co zjem następne. W ciągu dwóch lat przytyłam 54 kg! Nie byłam już pulchniutka, ale stałam się prawdziwym spaślakiem!
Byłam strasznie sfrustrowana seksualnie i czułam się samotna. Ale jakoś w tym czasie zupełnie przypadkiem znalazłam w księgarni w galerii handlowej „BUF Magazine". Byłam tak podekscytowana, gdy odkryłam, że naprawdę wielu facetów preferuje większe kobiety, a niektórzy, z przyjemnością uczyniliby je jeszcze większymi! Ale dopiero gdy zaczęłam czytać historyjkę „Kolacja z Carol" zrozumiałam, czego naprawdę pragnęłam. Nowelka była o kobiecie, która ma ukryte fantazje, w których w całości oddaje się tylko jednemu celowi. By stać tak tłustą, jak to tylko możliwe. Kiedy poznaje feedera, wyznaje, że uwielbia przybieranie na wadze i objadanie się. Byłam tak nakręcona. Nie mogłam się doczekać, kiedy wrócę do domu i dokończę historię!
Moja mama spała po jednym ze swych żywieniowych „dogadzanek", ku mojej wielkiej uldze. Jej wyraz twarzy oznaczał: NIE PRZESZKADZAĆ! Zakradłam się cichaczem do kuchni. I chwyciłam pełny pół litrowy pojemnik lodów. Wrzuciłam jego zawartość do miski, dodałam pół opakowania ciasteczek Oreo, a wszystko polałam syropem czekoladowym. Po namyśle wycisnęłam pozostałą zawartość syropu (prawie pełną butelkę) wprost do ust i połknęłam. Nawet moja mama byłaby oburzona tym jakże rażącym aktem niepohamowanego obżarstwa.
Teraz mogłam się udać do swojego pokoju w celu dokończenia historyjki. Gdy już spałaszowałam lody. Czułam, jak na moim ciele opina się para moich jedynych jeansów, która zawsze na mnie pasowała, ale teraz stawała się irytująco ciasna. Mój brzuch naprawdę bardzo nabrzmiał, ale nie mogłam przestać ani jeść, ani czytać. Całkowicie się zatraciłam!
Aż nagle! Guzik od spodni nie mógł tego wytrzymać już ani chwili dłużej. Wystrzelił i przeleciał przez cały pokój, odbijając się od komody! Sadło z mojego brzucha rozlało się na kolana. Chciałam wstać, ale doszłam do wniosku, że będzie to ode mnie wymagało zbyt wiele wysiłku. Udało mi się wypełznąć z jeansów i pomyślałam wtedy: „Będę potrzebowała znacznie większych ciuchów i to już niedługo." Byłam już taka wilgotna, że nie mogłam tego znieść, ale zdecydowałam się dokończyć opowiadanko.
Właśnie wtedy Carol leżąc razem z facetem w łóżku wyznaje swoją ostateczną fantazję. Pragnie stać się tak gruba, że nie będzie mogła już więcej chodzić, wstawać, ani się poruszać, a wtedy będzie chciała tyć dalej. Na początku byłam kompletnie zszokowana, ale to przerodziło się w nieograniczoną ekscytację. Znalazłam w magazynie historię, którą mogłam czytać w kółko i w kółko. Tej nocy masturbowałam się godzinami, fantazjując o byciu wiecznie karmioną siłą i tuczoną przez kochającego feedera. Wkrótce dostałam obsesji na tym punkcie i obiecałam sobie znaleźć mężczyznę, który będzie podzielał moje fantazje... Ale nie miałam szczęścia dopóki nie poznałam Steve'a.
CZYTASZ
Pokój tuczenia
RomanceOpowiadanko pisane z perspektywy młodej, otyłej kobiety, która odkrywa, że kręci ją przybieranie na wadzę. W zrealizowaniu jej celu pomaga jej poznany feeder.