◉Killua Zoldyck◉

309 11 1
                                    

Postać: Killua Zoldyck

Anime: Hunter x Hunter

Dodatek: fluff

Pairing: Killua x fem!reader

Zamawiająca: defety_stycznie

═════

[T/I] - twoje imię

[K/O] - kolor oczu

[K/W] - kolor włosów

[T/N] - twoje nazwisko

═════

''𝓟𝓻𝔃𝔂 𝓷𝓸𝓬𝓷𝔂𝓶 𝓷𝓲𝓮𝓫𝓲𝓮''

Pełny, srebrzysty księżyc zdobił granatowe niebo, gdy na Wielorybiej Wyspie wiał wiatr powodujący gęsią skórkę.

Młoda dziewczyna siedziała na zielonkawej trawie nucąc starą kołysankę z zamkniętymi [K/O] oczami i wdychając nocną bryzę. Cały świat dla niej się zatrzymał, a minuty spędzone na zwykłym siedzeniu były jak najwyższej jakości odpoczynek. Nogi [K/W]włosej były wyciągnięte i opierała ona się na obu dłoniach przez co czuła między palcami rosę.

Jej delikatne nucenie wypełniło cały umysł stojącego niedaleko chłopaka, który potrafił się tylko wsłuchiwać. Był całkowicie zahipnotyzowany. Uspokajające dźwięki drgających jej strun głosowych tworzyły melodię, która prowadziła Killuę na obiecany raj.

Sam białowłosy nie widział czy głos [T/I] był taki czarujący czy po prostu wszystko co robiła było wyjątkowe i piękne. Zakochanie się w nucącej dziewczynie było najłatwiejszą  częścią, ale same przyznanie się było już trudniejsze.

Będąc uczciwym Killua nie zdawał sobie sprawy, że zakochał się w [K/O]okiej, dopóki Leorio nie wyjawił mu tego gdy nastolatka zagineła a pełen obaw białowłosy nieustannie jej szukał. Oczywiście [T/I] odnalazła się cała i zdrowa a za całe zamartwianie chłopaka podarowała mu delikatny pocałunek w policzek. Zoldyck potrafił wtedy tylko rumienić się i udawać, że nic się nie stało.

Od tamtej pory czułość ze strony dziewczyny siedziała cały czas w jego umyśle. Było to tak często w jego myślach, że było to dla niego irytujące. Młody Zoldyck porozmawiał z Leorio co doprowadziło do zaakceptowania uczuć, których do niej czuje. Postanowił więc wyznać swoją miłość.

Niestety Killua nie miał pojęcia jak mógłby to zrobić bez zbędnych ceregieli.

Nastolatka otworzyła swoje [K/O] oczy i popatrzyła na sylwetkę, która starała się być jak najmniej widoczna. Lekko westchneła i odwróciła głowę:

- Długo będziesz tam stać? Wolałabym być po prostu do mnie dołączył.

Przez pierwsze sekundy Killua był w lekkim szoku, dziwiąc się jak [K/W]włosa potrafiła rozpoznać kim był, ponieważ ukrywał się za pomocą zetsu. Z drugiej strony białowłosy doskonale wiedział o imponujących umiejętnościach dziewczyny, która także pochodziła z rodziny zabójców specjalizujących się w skradaniu i zabijaniu bez długich konfrontacji, co prowadziło do myśli, że głupia była próba oszukania zawodowca.

- Czekam.

Głos [T/I] nadal brzmiał melodyjnie. Dziewczyna znów spojrzała na rozgwieżdżone niebo. Zoldyck wyszedł zza drzewa i usiadł lekko na trawie, by przypadkiem nie spaść na [K/O]oką. Zadowolona nastolatka oparła głowę na ramieniu towarzysza, co doprowadziło do rumianych policzków transmutera co dziewczyna zauważyła i lekko zachichotała.

Para siedziała w cichy relaksując się wpatrując w niebo, które było udekorowane przez milion gwiazd.

Killua pragnął teraz zacząć w tej pięknej scenerii. Odwrócił głowę i zaczął niespokojnie bawić się palcami.

-Ja... Muszę ci coś powiedzieć.

Dziewczyna chcąc usłyszeć sklejane przez Killuę zdania uniosła głowę z ramienia chłopaka i spojrzała w jego niebieskie oczy co sprawiło rumieniec na twarzy rówieśnika.

- Pomyślmy... Lubisz mnie? - zapytała z lekkim chichotem.

[T/I] zgadła.

- Skąd wiesz? - zapytał zaniepokojony Killua.

- Uważam to za trochę oczywiste.

Na słowa dziewczyny na twarzy Zoldycka pojawiło się zdziwienie.

- Zawsze gdy na mnie spoglądasz masz charakterystyczny wzrok. Taki jak moi rodzice na siebie. Uważam to także za urocze, że wcale nie próbowałeś tego ukryć. - wyjaśniła z głupkowatym uśmiechem.

Chłopak przystawił rękę do czoło i jęknął z irytacją w głosie:

-To zawstydzające.

- Nie, nie jest. Ponieważ też cię lubię. - wyznała klepiąc Killuę w plecy by trochę mu ulżyć.

Gdy [K/W]włosa pochyliła swoje ciało do przodu puls Zoldycka niebiespiecznie przyśpieszył.

''Ona ma zamiar mnie pocałować?'' pomyślał lekko panikując, ale kiedy poczuł, że miękkie usta [T/I] spoczeły na jednym z jego policzków uspokoił się, ponieważ nie pierwszy raz gdy był całowany przez nią w polik. Był przyzwyczajony, ale wciąż zdenerwowany przez pomyślenie, że mógby zrobić coś dziwnego.

Kiedy jej usta odsuneły się od jego twarzy na jej twarzy pojawił się mały zadziorny uśmieszek, a buzię Killui ozdobił jasnoróżowy kolor.

Para ponownie się od siebie odsuneła i popatrzyli sobie w oczy.

- Nie rób takich rzeczy publicznie. - powiedział wydymając wargę przerywając tym ciszę.

Dziewczyna zachichotała i przewróciła swoimi [K/O] ślepiami.

- A ty przestań tak mi rozpuszczać serducho.

═════

Napiszcie mi swoje wrażenia, do zobaczenia!

ONE-SHOTY ANIME ❄️Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz