━━ Sarada, czy wszystko już jest przygotowane? ~ dattebasa ━━ spytał po chwili Boruto, tuż po tym, jak po raz setny sprawdzili, czy wszystko jest gotowe.
━━ Tak wszystko jest gotowe, ale dalej nie jestem w stu procentach pewna czy powinniśmy wdrażać w życie. Jednak z drugiej strony, moim rodzicom naprawdę przydałoby się trochę czasu dla siebie. A kolejnej okazji tak szybko mogę już nie mieć! ━━ odparła po chwili Sarada, nie będąc w stu procentach pewna, czy powinna wysyłać swoich rodziców na dwutygodniowy wypad do gorących źródeł.
Jednak z drugiej strony, to właśnie jej własna mama ciągle mruczała, że chciałaby na trochę pobyć ze swoim mężem na osobności. A doskonale Sarada zdawała sobie sprawę z tego, że Siódmy Hokage tak łatwo nie da jej tacie wolnego czasu. Dlatego, jeśli się zgodził, to już nie miała innego wyboru jak wdrożyć ten plan w życie. Zamknęła na chwilę oczy, aby po chwili na nowo je otworzyć.
Poprawiając przy tym okulary w czerwonych jak krew oprawkach. Chociaż i może już była geninem, ale tak była pewna, że jej rodzice samej w domu nie zostawią. A nie miała zamiaru kłócić się z nimi tuż przed samym wyjazdem i zepsuć im wyjazd tego była w stu procentach pewna.
Dlatego też postanowiła przyjąć to, że ktoś będzie nad nią czuwał. Chociaż nie była z tego powodu zadowolona, ale jak wiadomo, nic na to poradzić nie mogła.━━ Wiem, że się łamiesz, ale uwierz mi! Nie było łatwo przekonać tatę, aby dał te dwa tygodnie wolnego twojemu tacie! ━━ rzekł po chwili Boruto, który za wszelką cenę próbował przekonać Saradę, że to jedyna szansa, aby jej rodzice mogli pobyć sam na sam.
━━ Zdaję sobie sprawę z tego, młotku! Nie to, że nie mam nic przeciwko, ale to, że zapewne skombinują mi opiekunkę, chociaż jak wiadomo, jej nie potrzebuję! ━━ rzekła po chwili Sarada z nutą ironii w tonie jej własnego głosu.
━━ Aż tak ci nie ufają? ━━ spytał po chwili Boruto, po usłyszeniu słów Sarady nie bardzo chcąc uwierzyć na jej słowa.
━━ Z drugiej strony, nie zdziwiłbym się, gdyby tego nie zrobili, zwłaszcza że ponoć jesteś drugim po tacie, żyjącym w tych czasach Uchihą, jak dobrze kojarzę... ━━ wtrącił się po chwili Mitsuki w wymianę zdań, między Boruto a Saradą.
━━ Mitsuki, co ty mi tutaj insynuujesz, że nie potrafię sama o siebie zadbać?! ━━ warknęła po chwili Sarada, a w jej oczach zapaliły się niebezpieczne czerwone ogniki, spoglądając na niego z mordem w oczach.
━━ S-Sarada w-wyluzuj! Mitsuki nie miał na myśli tego, że sobie nie poradzisz, ale to, że twoi rodzice chcą być spokojni, że pod ich nieobecność, ktoś będzie miał na ciebie oko, aby nic ci się nie stało! Zważywszy, że jesteśmy zaledwie geninami, nie jesteśmy tak potężni, aby dać sobie radę w pojedynkę z potężniejszym przeciwnikiem! Więc gdyby coś ci się stało, to sam Hokage miałby niemały problem, mając twoich rodziców na głowie! ━━ pisnął po chwili Boruto, próbując uspokoić Saradę, która już kierowała się z zaciśniętą pięścią w stronę Mitsuki'ego.
Boruto, doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że Sarada charakterem poniekąd przypominała swoją mamę. A co za tym idzie, lepiej było nie wyprowadzać jej z równowagi, jeśli mu było życie miłe. Dlatego, za wszelką cenę próbował ją uspokoić. Chociaż Mitsuki dalej dolewał oliwy do ognia, przyglądając się z zapartym tchem, jak Saradę szlag trafia i nie może doczekać się tego, czy dojdzie do rękoczynów, czy też nie.
Co tylko pogarszało sytuację, aniżeli ją łagodziło. Gdyby nie to, że Sarada postanowiła sprezentować ten wyjazd swoim rodzicom. To teraz pewnie, o tym by nie rozmawiali, tego był Boruto w stu procentach pewny. A najgorsze w tym wszystkim było to, że Mitsuki, kompletnie nie kumał, że przez jego idiotyczne komentarze ich ustalenia stają w zupełnym miejscu, zamiast przeć do przodu. A co za tym idzie, było bardziej prawdopodobne, że nie wypali.
━━ Niby, jak mam wyluzować! Nie po tym, co przed chwilą usłyszałam z ust Mitsuki'ego! ━━ rzekła po chwili Sarada, która za wszelką cenę chciała wyminąć Boruto, aby dorwać Mitsuki'ego i dać mu porządnego prawego sierpowego.
━━ Przecież mówiłem, że Mitsuki nie miał tego na myśli! ━━ rzekł po chwili Boruto, zwracając się do Sarady, nim zwrócił się do Mitsuki'ego: ━━ Mam rację, że nie to miałeś na myśli?
Sarada tylko łypała czerwonymi ślepiami spod czarnej grzywki. A cisza, jaka zapadła po słowach Boruto, można było kroić nożem. Teraz pozostało jej tylko czekać na to, co ma do powiedzenia Mitsuki, ale i tak poniekąd już wiedziała, co miał do powiedzenia. Jednak nie wiedzieć czemu, wolała je usłyszeć z jego ust, nim cokolwiek dalej zrobi.
Tym bardziej że wszystko było możliwe, jeśli chodziło o tę dwójkę. Dlatego i tak by zrobiła po swojemu, nieważne co by powiedzieli. A tym bardziej że jej tata nie miał nic przeciwko jej pomysłowi. Aby spędzić bite dwa tygodnie, sam na sam, ze swoją żoną. Tylko nie wiedzieć czemu jej ojciec miał przy tym minę taką, jakby właśnie szedł na ścięcie.
Zamknęła na chwilę oczy, nim ponownie je otworzyła, ale wrażenie nie ustawało. W końcu stwierdziła, że jej się wydaje i w taki oto sposób cieszy się z tego, że jej ojciec spędzi ten czas z jej mamą. Przecież taki był właśnie zamysł tego pomysłu, to czemu czuła się tak niekomfortowo?
A teraz stała jak słup soli i czekała w kompletnym milczeniu, co ma do powiedzenia Mitsuki. Zdawała sobie sprawę z tego Sarada, że nie ważne jakby tego nie chciała. Odwrotu już nie było i musiała się z tym faktem pogodzić. Jednak widmo koszmarnej opiekunki z piekła rodem, nie poprawiało jej humoru.
Chociaż jak teraz pomyślała, o tym, co powiedział Boruto. Było w tym ziarnko prawdy, że sama nie dałaby rady, gdyby przeciwnik był na poziomie junina, czy coś w tym deseniu. Jednak wiadomość o tym, że jest sama, mogła tylko, podsycić rządzę tych, co chcieli ją zdobyć do własnych celów.
Dlatego też to było zrozumiałe, że chcieli być spokojni, że będzie bezpieczna, pod ich nieobecność, ale myśl, że to będzie ta osoba, o której myślała. Chociaż tak naprawdę nie mogła być pewna, czy jednak będzie to osoba, o której obecnie myślała. Przecież mogła się pod tym względem mylić i mogłaby być to zupełnie inna osoba, a nie on.
━━ O tym właśnie chciałem powiedzieć, że twoi rodzice chcieli twojego bezpieczeństwa, podczas tego, kiedy nie będzie ich w pobliżu! ━━ odezwał się po chwili Mitsuki, tuż po tym, jak Boruto na uboczu wyjaśnił mu całą sprawę, i to, że źle dobrał słowa, które mocno ugodziły w dumę Sarady.
━━ No, mam nadzieję, bo jeśli nie, to... Nie ważne... Byleby nie była to osoba ta, o której właśnie myślę... ━━ stwierdziła po chwili Sarada, wracając na swoje wcześniejsze miejsce.
Od momentu, gdy już było postanowione, że pojadą, nie mieli zamiaru powiedzieć jej, kim będzie jej opiekun. Nie wiedzieć czemu, kiedy pytała się ich, kim on będzie. To oboje nabierali wody w usta, tak jakby nie chcieli zapeszyć, bo mieli już różne pomysły na ten temat.
CZYTASZ
Jigoku no Gādian [ madara uchiha / PL ]
FanfictionGdzie Madara zostaje wplątany w pilnowanie Sarady, co nie jest mu na rękę. W czasie gdy Sakura i Sasuke zostają wysłani na wypad we dwoje, co było pomysłem samej Sarady, która chciała, aby rodzice na trochę we dwoje po byli. Nie przypuszczała, że pr...