"- Erwin Knuckles przy telefonie, zakon? - Pastorku nie wkurzaj mnie! Czemu wyszedłeś ze szpitala?! Przecież jesteś w poważnym stanie! Może ci się coś stać. - Spokojnie, jest dobrze, lepiej się poczułem. Dostawałem tam pierdolca. - Leżałeś tam tylko z 2 godziny będąc przytomnym. - O dwie godziny za dużo. Oj tam Grze...
-Tutaj jestem tato!-Zaszeleścił pobliski krzew. Dante Capela to 23 letni policjant. Pracuje on z 25 letnim Ernestem Krakersem, który mimo różnicy wieku nazywa mężczyznę potocznie "tatą". Jeżdżą razem na akcje i między nimi można wyczuć prawdziwą rodzinną więź. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy.
Obiecuje, że już nigdy nie będę patrzył na świat przez metalowe kraty - powiedziałem półgłosem spoglądając ostatni raz na jego grób ------ Miłego czytania <3 Za wszystkie błędy z góry przepraszam
Udawanie, że się kogoś nie lubi jest ciężkie. Szczególnie kiedy w lipcu rzeczywiście coś istniało.
Ernest Krackers został wydalony z PD, a jakiego historia nie kończy się dobrze, wręcz tragicznie.
Historia opowiadająca o związku dwojga przyjaciół. Nikt nie wiedział co skrywało się w głębi ich myśli.. Co się stanie jeśli na ich drodzę stanie przystojny policjant? Czy ich związek na tym ucierpi? Czego dowiedzą się Wszyscy wokół? *** Nie zrażajcie się po pierwszych rozdziałach, na początku może się wydawać że to...
|•We are different•| |•My jesteśmy różni•| ____________________ •Dwie osoby, które mają inne poglądy na świat... •Czy możliwe jest, że chociaż się zaprzyjaźnią? •Każdy jest inny...
Zakshot jest wysoko postawioną grupą przestępczą terroryzującą już do dłuższego czasu mieszkańców Los Santos. Pomimo wielu wrogów nik nie zdołał im zaszkodzić do czasu... Czy błędy przeszłości dopadną Kui Chak'a i zabiorą go na dno wraz z nieświadomymi tego co zrobił członkami grupy? Okładka by : Ja
-Pastorze. Pamięta pastor o dzisiejszym bankiecie?-Spytał brunet stojąc w drzwiach od mieszkania srebrnowłosego mężczyzny. 25 letni Erwin Knuckles od dawna jest znany przez całą wyspę jako pocieszny mężczyzna który na ulicy zawsze powie "Szczęść Boże". Tak było póki nie wszedł w świat który Los Santos zna zbyt dobrze...
Swobodna kontynuacja mojego pierwszego komiksu o Morwinie: Erwin zjawia się na umówioną godzinę PeepoShy NSFW, Soft, one shot
