wyrzuciłem twoje szmaty przez okno
szmaty powstały dlatego, że nie miałem gdzie pomieścić wierszy. a wiem, że je lubiliście, więc wyrzućmy stare przyzwyczajenia przez okno
szmaty powstały dlatego, że nie miałem gdzie pomieścić wierszy. a wiem, że je lubiliście, więc wyrzućmy stare przyzwyczajenia przez okno
tonę w oceanie myśli, z nadzieją na ratunek, który i tak nigdy nie nadejdzie nadzieja matką głupich
Zacząłem tworzyć ten tomik gdy miałem lat 14, dlatego wiele pierwszych wierszy pełne jest niedoskonałości i banału. Z czasem, oczywiście, osiągnąłem nareszcie lepszy poziom (choć wciąż daleki od ideału), dlatego tomik polecam czytać "od tyłu", gdzie pojawiają sie nadal, raz na jakiś, czas nowe utwory. Nie wstydzę się...
Śmierdząca, brzydka poezja, przepełniona patosem, która myśli, że ma coś do powiedzenia.
Choć rzeźbi każdy pisarz To ja inaczej kroję Panicze i dziewoje Zapraszam na wernisaż