Zemsta Białej Jemioły
Księżyc wstał już nad czterema drzewami unosiła się lekka mgła. Na polanie czekał czarno-rudy długo włosy pręgowany kocur. Wydawało się, że na kogoś czeka. Wtem zza krzaków wyszła smukła szylkretowa kotka cała oplątana dziwnymi grubymi sznurkami (łańcuchami) i powoli podeszła do kocura. -Już myślałem, że nie przyjdzie...