Lisi Ogon
"- Co o nich myślisz? Ollawyn podniósł wzrok znad ogniska. Tym razem to on pilnował jedzenia. Wytrzepał czerwoną kamizelkę z niewidzialnego pyłu. - Nie wiem, Vi - przyznał po chwili. - Trochę się boję, że to nie był dobry wybór. Vimaer uśmiechnął się głupkowato, usiadł na kłodzie umieszczonej w bezpiecznej odległości...