Deal with it
Siedzę na pomoście. Jest cicho, słońce zachodzi. Słychać tylko szum fal, które uderzają w drewniane słupy podtrzymujące całą konstrukcję, na której stoję. Ktoś opatula mnie ramionami, to Zayn. - Pogódź się z tym. - szepcze mi do ucha i odchodzi.