Marzenie |Bts

- Tae ,wiesz przyśńiłeś mi się pierwszej nocy tutaj. - Ty mi też. - Serio?? - Tak Niki.

Jak motyl [V- BTS]

Motyl... Jak motyl.. Zastanawiałaś się kiedykolwiek jak to się stało? Pamiętasz co się wtedy dokładnie wydarzyło? Dlaczego jeden skok zadecydował o niejednej rzeczy? i dlaczego to tak strasznie boli...?

Mr Arrogant || kth. » book 2

"haven't we met?" his eyes whispered and i had sudden flashbacks of us. it's been long, kim taehyung. ; pretend marriage au, tsundere!taehyung lmao but softer » sequel to mr arrogant book 1

I tak Cie znajde...

Szkolna znajomość ~BTS

Nieco zmiana fabuły, pisane na spontanie. Miało być cos zachecajacego ale nie potrafię opisać co tu pisze

Girl in LUV || BTS, Jin

Wybacz mi, kocham Cię -BTS

Jest to historia o chłopaku i dziewczynie. Tae (V) i Weronika (Pabo). Sławny chłopak po zerwaniu z dziewczyną nie może funkcjonować normalnie do czasu, aż przez przypadek zaprzyjaźnia się z nieznajoma. Jak gra uczuciowa Tae potoczy się dalej?

Mr Arrogant || kth. » book 1

she dreads to get to school because of one name. ; high school au, tsundere!taehyung lmao » under edit » #4 in fanfiction on 171222

unLUCKEY meeting[zawieszone]

Carmen jest 18-letnią dziewczyną, która pochodzi z Ameryki. W wieku 16 lat przeprowadza się do Seulu. Wszystko układa się po jej myśli. Jednak to zmienia się, gdy spotyka pewnego chłopaka... Ostrzezenia: -Wulgaryzmy :)

please, write back ❥ tae

gdzie tae poznaje dziewczynę, która nie wie co to bts

Please , Stay Strong | BTS V

Przyjaźń... Cudowna rzecz... Niestety przyjaźń często przeradza się w głębsze uczucie... Marzenia... Są piękne lecz czasami bolą... Często nas niszczą... Wspomnienia... Mam ich dużo ... Tych pięknych i cudownych... Ale też te o których wolałabym zapomnieć... Czasami w naszym życiu zdarzają się rzeczy naprawdę dziwne i...

All you've got {BTS}

- Powinienem zjawiać się tu częściej - V krzyknął z loży, przyglądając mi się ze swoim charakterystycznym krzywym uśmieszkiem. Zważyłam smyczek w ręce. Gdyby nie był taki drogi pewnie już leciałby w kierunku chłopaka. Należało mu się. Chociażby za to, że zjawił się tu znowu. - Mówiłam ci już, że masz tu nie przychodz...