Zepsuty kujon
-Od kiedy Ty palisz?-Zmarszczył brwi. -Nie palę.-Wzruszyłam ramionami, a czarna skóra zaszeleściła przez ruch w zimnie. -Przecież widzę, że masz fajkę w dłoni.-Założył ręce na piersi. -Wydaje Ci się.- Zapewniłam, po czym głęboko zaciągnęłam się dymem i po chwili wydmuchnęłam mu go prosto w twarz nie tracąc z nim konta...