NA KRAWĘDZI NIGDY
Wiedziałam jaki był Vito Falcone. Dlatego już na początku naszej znajomości, kiedy to, zaproponował mi, wspólne prowadzenie klubu nocnego, postawiłam mu jeden warunek. Przyjaźń. Jakaś cząstka mnie wiedziała, że jeśli pozwolę mu się do siebie zbliżyć bardziej niż to konieczne, on rozszarpie moje serce na kawałki. Nie...