To było tak
-Tak się składa, że ja też tu wysiadam - szepnął mi do ucha. Złapał mnie za ramię. Trochę za mocno. -Puść mnie! - Krzyknęłam, wyrwałam się i wybiegłam z autobusu. Pobiegł za mną. Znowu złapał moją rękę. -Zostaw mnie - Powiedziałam trochę zbyt ostro. -Dlaczego? Julia! -Bo nie życzę sobie, żebyś mnie łapał, albo całowa...