Przemyślenia aseksualnego biolchema
Znasz, to uczucie, kiedy jesteś biolchemem, a na biologii masz ochotę zawinąć się w kocyk i nie wychodzić na światło dzienne, bo są tematy o narządach rozrodczych? A WDŻ to tortura, bo seks, dojrzewanie i okres przyprawiają Cię o mdłości? Może nawet jesteś humanem, ale peszy Cię nagie ciało starożytnych figur? Na doda...