Sebastian z dobrym wynikiem zdał maturę i dostał się na wymarzone studia. Cieszył się z tego powodu, lecz jeszcze bardziej cieszyła go perspektywa długich, paromiesięcznych wakacji. Uczelnia na którą się dostał, znajdowała się daleko od jego domu, więc postanowił w czasie tych wakacji zrobić kurs na prawo jazdy, by móc dojeżdżać na zajęcia samochodem. Dość szybko udało mu się zdać egzamin i odebrał prawo jazdy jeszcze parę dni przed końcem wakacji. Rodzice, w nagrodę za dobrze zdaną maturę, kupili mu auto. Małe, używane, ale grunt, że jeździło i teraz Sebastian nie musiał dojeżdżać na uczelnię zatłoczonymi autobusami. Sebastian był brunetem o piwnych oczach, niskim i chudym, oraz miał odstający, szpetny nos. Był zakompleksiony i nielubiany przez swoich rówieśników...