-Niech płonie- powiedziała beznamiętnie Jane po raz ostatni patrząc w oczy skazanej. Oczy, które znała tak dobrze... Nie pamiętała jak to się zaczęło. Uwierzyłaby, gdyby ktoś powiedział, że od momentu, kiedy poznała Livię minęło pięć, dziesięć czy pięćdziesiąt lat. Gdy żyje się wiecznie wszystkie dni zlewają się w jeden.