- Czy moglibyśmy zacząć... Dzisiaj?
- Jasne, czemu nie. Mam się rozebrać?
- Tak, zdejmij koszulkę. Jeśli będziesz czuł jakikolwiek dyskomfort, to o wszystkim mi mów. Nie musisz się wstydzić, chociaż wiem, że ... - Nie dał mi dokończyć, dosłownie zrzucając z siebie ubranie.
- O to się nie martw. Z reguły bywam bezwstydny. - Okeeej... Lea, zachowaj spokój. Pełen profesjonalizm. Pamiętaj, nie masz już piętnastu lat, jesteś poważną, dwudziestojednoletnią, kompetentną... - Chcesz to robić na łóżku, czy na fotelu? - rzucił od niechcenia, a mi zrobiło się cholernie gorąco.
O rany, co ja mówiłam to tym profesjonalizmie?
- Jeśli możesz, to połóż się, proszę. Jutro postaram się wziąć ze sobą stół rehabilitacyjny, ale często będziemy pracowali też na łóżku.
- Fajnie. Lubię pracować na łóżku. Chociaż na stole też może być ciekawie - odparł jakby sarkastycznie, więc wzięłam głęboki, uspakajajacy oddech.
- Mam nadzieję, że twój materac jest twardy.
- Mój materac jest bardzo twardy - odpowiedział sugestywnie. Chodziło mu o materac, prawda? I mi też, tak?
- Okej, to dobrze. Będzie się nam na takim łatwiej pracowało.
- Wiadomo.
***
Zapraszam do opisu i lektury, Kochani❤❤
Mam nadzieję, że będziecie się bawić podczas czytania choć po części tak dobrze, jak ja pisząc historię Erisa i Lei :D
18+❤.All Rights Reserved