--bezsennosc--

w związku ze zmianą kierunku twórczości, przychodzi mi trudny czas rozstać się z tym profilem. nowe konto zostanie ogłoszone na dniach - i link do niego podam w podobnym ogłoszeniu!
          	
          	dziękuję wszystkim którzy trwali tutaj przez te wszystkie lata. wszystkim którzy czytali i komentali. wspaniale było mieć taką widownię i liczę że zobaczymy się jeszcze pod nową nazwą!

--bezsennosc--

w związku ze zmianą kierunku twórczości, przychodzi mi trudny czas rozstać się z tym profilem. nowe konto zostanie ogłoszone na dniach - i link do niego podam w podobnym ogłoszeniu!
          
          dziękuję wszystkim którzy trwali tutaj przez te wszystkie lata. wszystkim którzy czytali i komentali. wspaniale było mieć taką widownię i liczę że zobaczymy się jeszcze pod nową nazwą!

--bezsennosc--

zbliża się wielkanoc. czas spotkań rodzinnych... i nowego początku. w związku z tym wracam! i nie przychodzę z pustymi rękoma.
          
          cienie i wspomnienia przeżywają w tej chwili hiatus związany z korektą - update'y w tej sprawie będą na twitterze! jeszcze raz, link w bio
          
          ale na 1 maja mogę z radością ogłosić premierę innego tekstu - one-shot o tematyce magicznej, coming-of-age, osadzonej w realiach XIX-wieku, w tym między innymi na ziemiach polskich! zaciekawieni? shot nie jest związany stricte z żadnym uniwersum, nosi tytuł "z wyrazami miłości, kb" i na sto procent pojawi się terminowo, gdyż w tej chwili jest już ukończony :D
          
          poniżej fragment, a przy okazji, chciałabym z wyprzedzeniem życzyć wszystkim obchodzącym wesołych świąt wielkanocnych, oby te dni wam przebiegły w radosnej, świątecznej atmosferze. tym, co nie obchodzą - przynajmniej miłych dni wolnych!
          
          FRAGMENT ZAPOWIEDZI:
          
          "Wyszedł tego wieczoru z domu uzbrojony w nową różdżkę, walizkę podróżną ojca i rozpaloną lampę naftową, którą zamierzał oświetlić sobie drogę. Deszcz nie ustawał, chłoszcząc dach bezlitośnie, a okolica była ciemna jakby noc zarzuciła na nią śmiertelny całun. Orion nałożył na siebie zaklęcie uodparniające jego ubranie na wodę i brud, a potem zszedł po kamiennym ganku przed dom. 
          
          Od strony lasu brzóz również świeciła w oddali pojedyncza lampa. Na twarzy młodego uciekiniera od razu pojawił się uśmiech; przynajmniej nie został wystawiony do wiatru. Zostawienie za sobą całego domu, opuszczenie terenów należących do ich rodziny, w pierwszej chwili to wszystko wydawało mu się złe, tak złe. Serce biło mu mocno i naprawdę niewiele brakowało, żeby zawrócił, zwłaszcza kiedy wyczuł poprzez aurę, że Luna obserwuje go z okna swojej sypialni. Na pewno widziała oba światła. Nawet jeśli nie wtedy, z biegiem lat musiała zrozumieć, z kim wtedy uciekł jej brat.
          
          Może dlatego nikt go nigdy nie szukał.
          
          Może dlatego nie dostawał listów. 
          
          Poza tym od KB, prawie czterdzieści lat później."
          

--bezsennosc--

po straszliwych wichurach na pomorzu znowu zrobiło się biało. wygląda na to, że z powrotem przywiało nam zimę!
          
          niedawno na recenzowni @-papierowi znalazła się recenzja cieni i wspomnień, za którą jeszcze raz chciałabym wielce podziękować! prace nad wcieleniem poprawek w życie trwają, i pewnie niedługo książka zostanie okraszona stosownym "w korekcie" - a dla wszystkich ciekawych co będzie poprawiane, link do recenzji zostawię poniżej
          
          ale creme-de-la-creme, z którym do was dzisiaj przychodzę, to zapowiedź rozdziału! 14 pojawi się na wattpadzie już W TEN PIĄTEK, 4 LUTEGO! 
          
          poza tym, jeszcze raz przypominam o twitterze - link w bio - ponieważ jest plan, by już niedługo zapowiedzi rozdziałów pojawiały się tam. jeśli nie chcecie przegapić, zapraszam do obserwowania!
          
          trzymajcie się wszyscy cieplutko w wiosnę tej zimy
          
          a tu link do recenzji:
          https://www.wattpad.com/1183503408-papierowe-recenzje-cienie-i-wspomnienia/comment/1183503408__1643095615_dbb20c52c3/replies/1183503408__1643095615_dbb20c52c3_1643097717_245b999065

--bezsennosc--

wiem, wiem - zwykle uprzedzałam z góry o rozdziałach, a dzisiaj pojawił się niespodziewanie, jak w sylwestra. co za okazja? właściwie żadna ;D szczerze mówiąc, nie byłam w stanie określić na kiedy się z nim wyrobię, a że padło na dziś, no to... widzimy się w rozdziale trzynastym! gdzie będzie pite, balowane, i przede wszystkim parowane

--bezsennosc--

ponieważ w tą niedzielę będę obchodzić urodziny  zawczasu zapowiadam że pojawią się tego dnia aż dwa kolejne rozdziały cieni i wspomnień! :D więc zapraszam do nadrabiania niespodziewanego sylwestrowego, i miejmy nadzieję, że widzimy się już w ten weekend przy następnych

--bezsennosc--

już w tą niedzielę - 19 GRUDNIA - rozdział dziewiąty cieni i wspomnień! to w ramach odrobinę pośpiesznego prezentu świątecznego :D ponowię też zaproszenie na swojego twittera (i do sekcji komentarzy pod rozdziałami, bo trochu tam pusto) 
          
          sneak peak nadchodzącego rozdziału: 
          
          "Charakter, charakter. Wedle Sary on nie był dobry, powinienem trzymać się od niego na dystans. Problem polegał na tym, że tego dystansu już od początku nie było – poszedł do mnie jak do osoby znanej sobie od lat. Podnosząc się z podłogi na strzelnicy byłem pewien, że jego uwagi będą mi towarzyszyć do końca cholernego życia.
          
          Życzenie sobie jego zniknięcia z mojego życia niepokojąco zaczęło przypominać życzenie, by słońce przestało świecić." 
          
          dla wszystkich czytających, wesołych nadchodzących świąt i klasowych wigilii!
          widzimy się w niedzielę

--bezsennosc--

na pomorzu dzisiaj pierwszy śnieg :D zima idzie, święta za pasem, czas na pierwsze all i want for christmas... a tak poważniej, czas na nowy rozdział cieni i wspomnień! rozdział ósmy ukaże się w NIEDZIELĘ 5 GRUDNIA 
          
          będą wpadać mniej więcej co dwa tygodnie - a korzystając z chwili chciałabym też zaprosić na swojego twittera - link w bio. kiedy zbierze się tam jakaś grupka, update'y przeniosę właśnie tam
          
          a nie przedłużając, mały sneak peak niedzielnego rozdziału: 
          
          "Albo miałem przywidzenia, albo przed wyjściem obejrzała się jeszcze nieufnie na tego chłopaka z Orchid. Koniec końców zniknęła jednak z pola widzenia i poszła szukać sobie nowego karabinu, a ja zabrałem się do serii numer dwa. Cel był podziurawiony głównie w dwóch miejscach, głowie i sercu, chciałem dla rozrywki przetrenować się też w strzelaniu do bardziej nietypowych miejsc.
          
          Ale nie zdążył paść nawet jeden strzał, kiedy usłyszałem z boku:
          
          - Nie, na litość boską, nie trzymaj tak karabinu. W ten sposób kiedyś złamiesz sobie obojczyk." 
          
          
          
          ciao- 

--bezsennosc--

jak się nie lubi zimy to faktycznie udręka :(
Reply

zdeeechly_kot

@ --bezsennosc--  na Warmii (prawie na Pomorzu mieszk 15km od granicy województw) mamy śnieg od przedwczoraj. Nie ciesze się
Reply

--bezsennosc--

i proszę, rozdziały cieni i wspomnień w nowej narracji są już dostępne! serdecznie zapraszam więc do czytania i komentowania, od tej pory postaram się regularnie wrzucać nowe rozdziały, najbliższy planowany jest na za dwa tygodnie - czyli na 21 listopada

--bezsennosc--

weather update: zakończyłam korektę narracyjną Cieni i Wspomnień! :D więc już dziś, lub najdalej w ciągu tego tygodnia bo wiadomo, szkoła, 6 dostępnych rozdziałów zostanie ZAMIENIONYCH 
          
          to już są zmiany ostateczne, więc każdego kto jeszcze nie spróbował, zapraszam, a poniżej mała próbka na zachętę: 
          
          "- Jeśli chodzi o papierosy, nie mam ich wystarczająco, żeby ci dać. Po weekendzie postaram się zorganizować więcej – dodał cicho Maurice. – Chociaż wiesz, że moim zdaniem powinieneś to rzucić. Z twoim zdrowiem…
          - Moje zdrowie ma inne zdanie na ten temat. 
          - Jak zwykle. Ale przeżyjesz dwa dni bez fundowania sobie przyszłego raka płuc.
          Odprowadził mnie do wyjścia przez śluzę i wtedy byłem zmuszony wrócić do normalnego trybu dnia. To była kolejna zasada, czy raczej reguła – w Instytucie bardzo rzadko dostawało się cokolwiek bez odpracowania tego, zapłaty lub błagania. Maurice dawał mi papierosy za darmo.
          Lubiłem go."
          
          
          ciao