Czy wy też nie uważacie, że troszeczkę ironiczne jest to że jak dacie jakąś swoją książkę na niepubliczny to tylko wy ją możecie zobaczyć, podczas gdy wcale tak nie jest?
Moja przyjaciółka wczoraj w nocy dosłownie znalazła w polecanych moje talksy z hetalii, mało tego, jeszcze wersji przed korektą [+ wszystkie usunietę rozdziały]. A na dowód wysłała mi nawet ss wszystkich rozdziałów, i przez dodanie tej książki do swojej biblioteki ma teraz do niej nielimitowany dostęp ;"DD.